piotr dmitruk napisał(a):Bingo! Chociaż to było spod żółtego sera
A ja myślałem, że "Prince Polo"
Kaiten wyszedł "rasowo" - co do śladów eksploatacji, to nawet, gdyby to nie był model szkolny, to pewnie przynajmniej był zwodowany, a potem oczekiwanie na akcję zrobiło swoje - co innego Ohka - ten rzeczywiście był tylko "jednorazowy".
Zachwyt wyraziłem już na etapie "wózka na sajgonki" - reszta tylko dopełniła doznania - tor z trawką i grysem bardzo mi się podoba.
Piotr jak zwykle szokuje arcydziełami w miniaturze - nie do końca podzielam jego wszystkie obszary zainteresowania, ale zawsze z przyjemnością oglądam efekt końcowy - tym razem również!