Dzięki Panowie. Skoro o nosie mowa, to jestem pod wrażeniem zgrabnego zgrania koloru Hataki z barwą gwiazd, bo po próbie "prosto z pojemniczka na plastik" miałem mieszane uczucia, ale to wiadomo - zawsze kolor wychodzi ciemniejszy.
No i tak się rozochociłem tym czerwonym, że z pewnością będzie problemem z wyborem malowania w Eduardowym dwójpaku Fokkera. Połowa ma akcenty czerwone #dylematypierwszegoświata
