[G] Sd.kfz.184 „Elefant” (Tamiya, 1:35)

[Thalgonis]

Hejka,
poniżej prezentuję swoją pierwszą winietę lądową :-)

Sd.Kfz.184 Schwerer Jagdpanzer "Elefant" był zmodernizowaną wersją powstałego w początkach 1943 roku, niszczyciela czołgów„Ferdinanda”. Te ostatnie zostały wysłane pod Kursk, gdzie dostały taki łomot , że wszystkie ocalałe (48 sztuk) zostały wycofane z frontu i wysłane do zakładów Nibelungenwerk w celu modernizacji.
Program przebudowy został ukończony w marcu 1944 i pojazdy wysłano do Włoch. Przypadkowo, bez związku z modernizacją, nazwę pojazdu zmieniono zgodnie z sugestią adolfiuta na Elefant.
(źr. „Niemieckie pojazdy woskowe IIWW” D. Doyle)

Poniżej właśnie taki pojazd z frontu włoskiego, z jednym z najfajniejszych numerów taktycznych w historii ;-)



















Stare kino: https://youtu.be/Qo75DMS81P0

[dymuwa]

Nie jestem pancerniakiem, ale model zrobił na mnie pozytywne wrażenie. Jestem na TAK! Jedynie trawa wydaje się zbyt jednolitego koloru (zaznaczam, nie czepiam się cz-b zdjęć, ale kolorowych). Widzę, że masz dobrze wyregulowany aer, więc przypuszczam, że parę punkcików jasnego brązu na tych żółtych (chyba zbyt żółtych) miotłach nie będzie problemem. W żadnym wypadku nie nalegam, ale brąz na pancerzu ładnie by współgrał z otoczeniem.

[Thalgonis]

Dzięki za opinię
Ta „trawa” to w zamyśle jakieś zboże (raczej z tych niższych). Tak więc wiem, że jest monotonnie, ale zboża są chyba jednolitego koloru ;-)

[Aleksander]

Świetnie się prezentuje, niektóre zdjęcia wyglądają bardzo realistycznie.
Bardzo mi się podoba!

[Thalgonis]

Dziękuję

[Grzegorz H.]

Trochę mnie nie było na forum, nadrabiam zaległości,
więc napiszę, że mi się podoba
a gdzie figurki?

[Thalgonis]

Nie będzie ich - na oryginalnym zdjęciu też ich nie ma bo zdążyli spiepszyć przed amerykańcami, zastawiając zresztą na nich pułapkę z granatów wewnątrz tego porzuconego kolosa... :-)

[Pashal]

Chyba jednak są w środku, bo jeszcze lufy nie opuścili

[Thalgonis]

Nie ma ich w środku i basta ;-)
Poniżej masz historię tego konkretnego egzemplarza, wyszperaną w sieci:

[Pashal]

Zdecydowanie są jeszcze w środku, bo jeszcze przed nimi przemalowanie kamuflażu, opuszczenie lufy, ugaszenie pożaru
Tak już całkiem serio to wydaje mi się, że kompletnie nie wykorzystałeś sytuacji, aby odwzorować ten pojazd w takim kamuflażu i konfiguracji elementów jak na zdjęciu, przy jednoczesnej próbie wykonania winietki z takim podłożem i roślinnością jak na zdjęciu - jakiś zupełny brak konsekwencji.

[Thalgonis]

Bez komentarza.