Zaczynamy od podziękowań dla zespołu z Army. Napisałem mail’a, opisałem co i jak i jeszcze tego samego dnia zwrotne info bez żadnej zbędnej dyskusji– „oczywiście wyślemy niezwłocznie, proszę podać do którego paczkomatu”. Brawo. To naprawdę miłe. We wtorek wysłane, w czwartek odebrane.
Dostałem całą kalkę do Jaka, a zużyłem tylko „4”. Więc ponawiam deklarację. Jak ktoś będzie w potrzebie to proszę pisać na priv.
Dzięki Armie prace poszły do przodu. Dodałem okopcenia. Pomalowałem i zamontowałem wydechy (Quickboost – wg mnie warto wymienić). Położyłem wash. Wymalowałem wskaźniki paliwa na skrzydłach. Obicia to srebrna i stalowa kredka.
Zostało podwozie, pitot i maszt wraz z anteną.
Amortyzatory pomalowałem markierem Molotov ale nie jestem zadowolony. Mam wrażenie jakby się zważył (ma już ze dwa lata). Zamiast płynny chrom wychodzi niego takie sreberko, pomimo długiego wstrząsania i mieszania. W przyszłości będę jednak działał w oparciu o dotychczasową, sprawdzoną metodę. Najpierw czarny połysk, na to metalik z aero, maskowanie i właściwy kolor goleni. Roboty niby dużo więcej ale efekt bardziej przewidywalny.
Tyle marudzenia a teraz kilka fotek z warsztatu. Kołpak na razie jedynie wsunięty na wcisk.



