W przerwie na IV, langi, matyldy, zrobilem sobie KV-1 z Hobby-bossa,
by na nim opisac na potrzeby PWM zimowe malowanie przy pomocy gwaszy...

i jakos tak z rozpedu podstawke zaczalem - bo sam w sobie, ruski krazownik nieco nudny.


Konserwatystow przyprawie o bol glowy tym miszmaszem,
ale to taka moja alternatywna wersja wydarzen (chociaz wcale nie orginalna),
rodem z archiwum X i innych spiskowo-sensacyjno-tajemniczych publikacji.
Krieger dotanie jeszcze kabine (mix kokpitu Dewoitine, jarzma z langa
i pewnie plytek plastikowych, oraz innego smiecia). Zamiast patyczka
jakas metalowa kratownica maszt lub slup padniety.
Calosc sniegiem i blotem okraszona. tak to sobie wyobrazam.
Wszelkie uwagi mile widziane, jako ze to nierelane
tym bardziej realistycznie wykonane byc musi.
Milej soboty
Pawel





