Werner Hohenberg wystartował w noworoczny poranek maszyną z oznaczeniami majora sztabowego, chociaż był podoficerem (w tej fazie wojny młodsi rangą nie mieli przydzielonych na stałe samolotów). Start odbył się około godziny ósmej, a zadanie stanowiło ostrzelanie lotniska St. Trond w Belgii. Po nawrocie, w trakcie drugiego ataku, Hohenberg został trafiony przez alianckie myśliwce i musiał awaryjnie lądować. Końca wojny doczekał w amerykańskiej niewoli...
Rok temu zrobiłem ten model na zamówienie dla jednego z polskich wydawnictw modelarskich. Kończyłem go przy bardzo dużej pomocy Kuby Plewki, który jak wiemy ma ogromną wiedzę o Luftwaffe, a o Fw 190 szczególnie. Kuba zweryfikował malowanie (i kilka szczegółów konstrukcyjnych), które w każdym wydawnictwie wygląda inaczej. Przy tej okazji jeszcze raz dziękuję Jakubie!

fota archiwalna z wyd. Kagero













