Messerschmitt Bf-109E A-Model 1/72

[Mac Eyka]

W przepastnych magazynach w piwnicznym warsztacie znalazłem kolejny model wyprodukowany na Ukrainie.

Jest to Messerschmitt Bf-109E wyprodukowany przez A-Model w skali 1/72

Obowiązkowa fotka ze słonecznikiem



Spróbuje wykonać wersję Bf-109E-3 w malowaniu z 7 Grupy rumuńskich sił powietrznych.
Pilotem tej maszyny był Lt. Ioan Di Cesare

[Mac Eyka]

Zestaw wpadł w moje ręce jako nieco rozpoczęty.
Na dolnej części płatów były jakieś takie płytki, zapewne miały wspomóc w klejeniu płatów, ale niestety pogrubiały połączenie i górne i dolne części skrzydeł nie pasowały za bardzo do siebie.



Trzeba było je mocno zeszlifować, aby nie było za dużych szpar.

Przy okazji prac nad płatami przenitowałem ich górne części.
Mam nadzieję, że nie znikną pod kolejnymi warstwami podkładu i farb.

[dymuwa]

...Przy okazji prac nad płatami przenitowałem ich górne części.
Mam nadzieję, że nie znikną pod kolejnymi warstwami podkładu i farb...

Chyba lepiej, żeby jednak znikły. Ewidentnie nierówno, więc albo zaszpachlować i nitować pod linijkę, albo zaszpachlować i nie nitować wcale. Poza tym, współczuję wyboru. A-model, chyba, ma najgorsze odlewy wśród ukraińskich producentów.

[Mac Eyka]

Dziwny jest to zestaw.
Wszystkie wzory malowania przedstawiają maszyny wersji 109E-3.
A dołączona do modelu osłona kabiny, nie dość, że słaba to jeszcze do wersji E-4/7



Trzeba będzie szukać zamiennika.

[Murek]

Trzeba będzie szukać zamiennika.

Osłony kabiny czy modelu?

[Mac Eyka]

Choć zestaw ten powstał jakieś 20 lat temu, to jednak pod względem wyposażenia kabiny jest w poprzedniej epoce.
Znaczy się fotel, podłoga, tablica i Helmut.
Trzeba więc nieco wysilić soje zdolności mniej lub bardziej manualne i zrobić tak zwany skracz.

[Mac Eyka]

Gołe jak Ewa pod jabłonią burty kadłuba nieco "wzbogaciłem". Znaczy się tak zwany skracz.
Wyszedł jak wyszedł. Myślę, że i tak lepiej niż to co proponuje producent, znaczy się nic.



Wnętrze kabinki to jakieś plasticzane płytki plus Zoom od Edka
Fotel pancerny a i tak mocno go szlifowałem.
Wyobraźcie więc sobie co proponuje A-Model.





Na koniec skleiłem połówki kadłuba i psiknąłem surfacośtam.



Uwierzcie, to była droga przez mękę.
Połówki do siebie nie pasowały.
Musiałem odpalić betoniarkę aby nadążyć z dostawami szpachli.
Jak już wszystko zaszpachlowałem, przeszlifowałem to trzeba było poprawić linie. A tu zong bo się nie schodziły na połówkach kadłuba. Więc wyszło, że trzeba trasować.
Ogólnie model dla masochistów lub miłośników validolu.
Ciągnę dalej, jeszcze jest trochę czasu, może się nie pochlastam papierem ściernym o gradacji 2000

[Mac Eyka]

No dobra
Brne dalej w ten modelarski gniot.
Kadłub połączony ze skrzydłami i ustarzenie.
Całość pomalowany FSO 1500, o przepraszam surfacośtam 1500 black



Czarny nudnym jest. Lekko całość pociapciałem aby weselej było



Bf-109 takie miały dingsy na klapach i lotkach.
Zrobiłem je z taśmy



Na koniec wyszło to tak

[Mac Eyka]

Jako, że samolot ma mieć malowanie z frontu wschodniego będzie miał żółte elementy szybkiej identyfikacji.
Niestety żółty jest wredny.
Na początek więc poszła w ruch biała emalia.





Następnie położyłem właściwy kolor.





Przy okazji dopasowałem część oszklenia

[Mac Eyka]

Położyłem kolor bazowy.
Na dole



i na górze



Zbliża się czas maziania.

[Mac Eyka]

Przyszła pora na lekki brudzing.
Na wstępie od spodu.



Wyszedł nieco za kontrastowy.
Trzeba było położyć jeszcze jedną warstwę bazy aby nieco stonować efekt



Na górze też nieco podkreśliłem niektóre kreski czy panele. Ale niestety słabo widać.



Czas na bezbarwny lakier i kaleczki.

[Mac Eyka]

Kalki położyłem. O dziwo okazały się bardzo fajne.
Kładły się bez problemów, są całkiem nieźle wydrukowane.





Psiknąłem też nieco za wydechami.
Powoli zbliżam się ku końcowi, widać już światełko w tunelu