Książka dotarła - to rzeczywiście kopalnia wiadomości o 412 Squdriglia Autonomo Caccia Terrestre w Erytrei, zawiera dużo zdjęć i kolorowe profile samolotów używanych na tym teatrze działań. Choć jest w języku włoskim, dołączono tłumaczenie całości po angielsku, więc można się doczytać. Na pewno przeczytam ją w całości, w wolnej chwili, choć temat dość ograniczony ramowo.
Zmieniło to mój pogląd na wykonywany model, ale o pewnych problemach napiszę przy okazji prezentacji w galerii.
Póki co musiałem wymienić uzbrojenie, bo okazało się, że lufy wkleiłem odwrotnie - oderwałem je, wywierciłem otwory i przykleiłem już w dobrym ustawieniu. Model dostał błyszczące pokrycie pod kalki.
Kalkomanie położone - mimo wątpliwości, kładły się poprawnie, bardzo dobrze reagują na Set i Sol, nie wymagały intensywnych działań. Namalowane błękitne otoczki wokół kształtu Afryki chyba się udały.
Dzięki książce dowiedziałem się też, że jeden z samolotów Visintiego miał numer fabryczny MM 6986 - niestety, znowu Italeri nie odrobiło lekcji z oznaczeń - dołączono co prawda kolejne cyfry od 0 do 9, ale pojedynczo, bez dwóch "szóstek", umieściłem więc numer fikcyjny.
Teraz linie podziałowe i będę walczył z górnym płatem
. Mam nadzieję, że mimo wszystko jakoś się uda to poskładać - byłbym szczerze zawiedziony, jeżeli po tylu działaniach poległbym w takim momencie.
Zobaczymy!