Zatem...na warsztat trafia podobno samosklejalny zestaw Bf-109 E7 trop ze stajni Eduarda.
Z wraku poprzednika przechodzą lufy Mastera, pasy z fotelem, panel zegarów z celownikiem oraz wydechy.
Tak...nie będę robić otwartego przedziału silnikowego. Jakoś nie jestem zwolennikiem otwierania wszystkiego. Lubię "czyste" linie samolotów, które buduję.






