dymuwa napisał(a):Ale kolejny raz zawiodłem się na samej farbie (miałem zestaw Polska 1939). Nie wiem, co robię nie tak, ale farba warzy się przy rozcieńczaniu każdym rozpuszczalnikiem, w tym z dedykowanym producenta. Pozytywny efekt udało się osiągnąć przy rozrabianiu czystym acetonem - nie warzy się przez jakiś czas i kładzie się równo. Tak że pomalowałem spód.

Dla tego od dawna unikam farb sprawiających problemy. Tyle pracy człowiek włoży w budowę, a na końcu krew go zalewa bo cały wysiłek i wkład idzie w komin przez problemy z farbą.
Dobre kolory do radzieckich maszyn daje MRP. To droższe lakiery ale butelka jest duża i starcza na długo. Jak ktoś chce taniej i jeszcze lepiej, a do tego z tzw. plusem

to niech szuka w palecie Bilmodel. Maluje się tym jeszcze lepiej, cena niższa, a do tego producent PL.
Nie chcę reklamować, czy kryptoreklamować, ale po prostu szkoda mi Twojego wkładu. Obserwuję warsztat z uwagą, cenię merytoryczną wiedzę. Ja tak głębokiej nie mam. A potem widzę zmaganie z malowaniem i współczuję.
BTW też mam zestaw od Hataki Orange do września 1939. Pomalowałem nim Karasia. Wyszedł zwykły półkownik, to go nie pokazywałem. Natomiast istotne jest to, że choć to lakier (kolor khaki) to nie wytrzymywał starcia z Paneliner od Tamki. Rozpuszczało farbę.