Jeden z najpopularniejszych samolotów, wyprodukowany w ilości ponad 23 tysięcy egzemplarzy, bez awangardowych rozwiązań, w mojej kolekcji?
Bez obaw, następne modele będą "z pazurem", ten jest modelem sentymentalnym. Po prostu dokładnie z tego egzemplarza skoczyłem ze spadochronem, i dlatego chciałem taki mieć.
Jest to żywiczny zestaw czeskiej firmy Omega models. Jak widać na fotkach, swego rodzaju półprodukt. Musiałem zaszpachlować okna dachowe, wytłoczyć od nowa pozostałe oszklenie, bo zestawowe były zbyt cienkie, pogięte i zupełnie nie pasowały do kadłuba. Przeryłem wszystkie linie podziałowe, nie szło to najlepiej ze względu na miękką żywicę, dorobiłem przetłoczenia na wszystkich powierzchniach ruchomych i uzupełniłem sporo szczegółów wewnętrznych i zewnętrznych, ze stalowymi goleniami podwozia na czele.


Ponieważ samolot miał w kabinie zawieszonego kurczaka, też go wydłubałem.

Napakowałem w przód sporo ołowiu, cały czas kontrolowałem, czy będzie stał na trzech kołach, a po zamontowaniu podwozia i tak opadał na ogon, dlatego wylądował na trawniczku.
A na koniec biały kolor fatalnie się fotografował.










































