SKOT był bardzo głodny, więc nafutrowałem go Poxipolem, patrzcie ile zeżarł. Łącznie karmiłem go i obcierałem mu mordę ze 4 dni, żeby czysty był, a i tak trzeba będzie chyba poprawić. Ostatniego koła nie ma, bo mi się odłamał kawałek, a w akademiku nie mam nawet kawałeczka takiego drucika. Sorki za fotki, ale komórka 3.2mpix.



Tomek



























