przez K.Y.Czart » niedziela, 14 lutego 2010, 18:21
Zrobiłem kilka modeli FAA i zawsze malowałem emalią Moddel Master - Dark Slate Gray. Na słoiczku ma numer 2056 i taką nazwę koloru. Choć w tabeli Model Master II występuje pod tym numerem kolor RAF Medium Slate Gray. Mój kolor na modelach jest zdecydowanie bardziej podobny do tego z drugiego twojego linka (ten ze Skuą).
K.Y.Czart dzięki za podpowiedz mi również wydaje się, że ten odcień będzie bardziej odpowiedni. Tym czasem na pierwszy ogień poszedł Extra Dark Sea Grey.
Dzięki uprzejmości Specjal Hobby, która to pomyliła kolory w instrukcji jestem troszeczkę z robotą w plecy . Model od nowa pomalowany podkładem grzecznie schnie.
Uououuoooo:( Możesz coś więcej o tych kolorach? Złe są same odcienie czy rozkład plam? Kurde jak wziąłem instrukcję do sklepu, żeby dobry Pan Sprzedawca nie musiał prywatnego śledztwa robić jaki to jest np. "szary tak jak u gołębia" (chodziło o kolor do Avengera w malowaniu atlantyckim) i teraz się okazało, że wydałem kasę na złe farby? Pozdrawiam
Nie same kolory są ok. Chodzi o to że instrukcja podaje poprawne nr kolorów Gunze, jednak odwrotnie są nazwane np. Dark slate grey- H333 (a h333 to Extra dark dark sea grey).
Witam. Model pomalowany od nowa. Nie wiem czy przypadkiem przejścia kolorów nie są zbytnio rozmazane. Zastanawiam się również nad tym czy nie poprawić cieniowania koloru zielonego. Sugestywne wskazówki mile widziane .
Czy to wina rozjaśnionego zdjęcia, ale kolory wydają się być zbyt jasne? No poprzednich zdjęciach EDSG wyglądał OK. Dla porównania - do galerii wrzuciłem Barracudy, z których jedna jest pomalowana DSG/EDSG emaliami Model Mastera (ona jest bez washa i innych zabiegów - czysty lakier). I są sporo ciemniejsze, choć same kolory bardzo podobne. Chyba, że jeszcze przyciemnisz dalszymi zabiegami. A przejścia są OK.
K.Y.Czart napisał(a):Czy to wina rozjaśnionego zdjęcia, ale kolory wydają się być zbyt jasne? No poprzednich zdjęciach EDSG wyglądał OK.
Troszeczkę może kolor jest teraz jaśniejszy (rozjaśniony). Jednak pierwsze zdjęcie robione było w domu, na czarnym tle, troszeczkę mało światła. Dzisiejsze było pstrykane na dworze, dla tego taka różnica w odcieniu. O ile sobie przypominam w realu oba wyglądałby tak samo.
Bardzo mi się podoba. Jak tak patrzę na sylwetki samolotów Royal Navy, tych zaprojektowanych do wymagań marynarki - nie liczę tutaj morskich wersji samolotów "lądowych" i amerykńskiego importu - to myślę, że konstruktorzy bardzo wspomagali swoją fantazję dużą ilością rumu lub mocnej whisky bez lodu i wody. Przeurocze paskudy.
Pomału kończę mozolną konkursową pracę. Zostało jeszcze parę szczególików, także skończenie po czasie mi nie grozi. Puki co model został potraktowany washem, panele troszeczkę rozjaśnione.
Przygoda z Blackburn Roc pomału się kończy. Zostało jeszcze kilka szczegółów, ale myślę że w tym wątku zostaną one pominięte. Model zmasakrowany, postanowiłem pokazać jego pełną eksploatację (jeszcze okopcenia zostało psiuknąć) Myślę pomału już o galerii.