Modelarstwo z pasją

przez **xenomorph** » wtorek, 16 lutego 2010, 18:47

Akahoshi napisał(a):W jaki sposób tak równiutko uciąłeś te igły?

Łapiesz delikatnie i z wyczuciem szczypcami i obracając igłę w palcach
zwiększasz stopniowo nacisk szczypiec. Igła wreszcie odpada równo przycięta.

Pozdrawiam 8-)

Reklama

przez **matejson** » wtorek, 16 lutego 2010, 18:55

Akahoshi napisał(a):W jaki sposób tak równiutko uciąłeś te igły?

Pewnie podpalił te plastykowe nakładki na sztrzykawkę, tam sie ładnie te igły tak kończą

przez **Rafal** » wtorek, 16 lutego 2010, 19:24

Akahoshi napisał(a):A ja tak trochę z innej beczki:
W jaki sposób tak równiutko uciąłeś te igły?

Igły zawsze można wyżarzyć. Stają się wtedy miękkie i łatwe w obróbce.

przez **Timi** » wtorek, 16 lutego 2010, 19:26

Ja zgniatam tą plastikową końcówkę, kruszy się takie białe coś i igłą wychodzi bez problemu, a tnę pilnikami iglakami.

przez **spiinacz** » wtorek, 16 lutego 2010, 19:27

matejson napisał(a):Pewnie podpalił te plastykowe nakładki na sztrzykawkę, tam sie ładnie te igły tak kończą

Trafiony (prawie).

Zrobiłem na szybko kilka fotek.Potrzebne materiały to szczypce, zapałki, papier ścierny.
Obrazek

Tak jak matejson napisał, możemy całość opalić. Ja najpierw zdjąłem tę kolorową nakładkę. Jest to najgorszy etap bo nakładka bardzo mocno się trzyma igły przy czym szczypcami możemy łatwo zdusić igłę. Wiec trzeba to zrobić z wyczuciem.
Obrazek

Następnie opaliłem klej, który pozostał na igle.
Obrazek

Skalpelem zeskrobałem pozostałości, i papierem wyrównałem powierzchnię. Najpierw grubszym, na koniec 1500).
Obrazek

Tak to ostatecznie wygląda.
Obrazek

A jak chcesz igłę skrócić to najlepiej tak jak xenomorph opisał.

przez **spiinacz** » wtorek, 16 lutego 2010, 21:29

Kolejny etap za mną. Może coś z pigmentami dzisiaj ruszę.
Całość pomalowania półmatem (Pactra niestety :/).
Obrazek

przez **bartek piękoś** » wtorek, 16 lutego 2010, 23:34

Fajna przeróbka i bardzo ładne brudzenie! Nie przepadam za mocnym washem, ale tu gra!

Co do cięcia igieł to nie wyobrażam sobie lepszej i szybszej metody jak zamocowanie w szlifierce a la dremel i najpierw pilnik/ostrze do cięcia, a potem już tylko dowolne wykańczanie i wygładzanie pilnikiem/papierkiem/frezem, itd. Minus: trzeba mieć takie elektroustrojstwo ;o)

.

przez **spiinacz** » środa, 17 lutego 2010, 03:06

Na koniec zostało przybrudzenie modelu i dokończenie gąsienic.
Brudzenie miało być delikatne, nawet jestem z niego zadowolony.
Na koniec całość psiknięta matem (z dodatkiem odrobiny połysku). Część rainsów niestety znikła i zostały tylko te intensywniejsze :/
Obrazek