przez Marek Barański » niedziela, 21 lutego 2010, 13:00
Sprawa malowania przedstawia się następująco :
1.Podkład w "spreju" w kolorze mini, akrylowy kupiony w markecie czy na innym bazarze.
2.Kolor zielony wypędzelkowany farbką lifecolor UA 416 Verde Telo Mimetico z zestawy kolorów do Regia Marina albo innej Włoszczyzny.
3.Kolor brązowy w "spreju"akrylowy ze sklepu dla artystów - Terra di Siena Bruciata
4.Kolor żółto-piaskowy w "spreju" ze sklepu dla grafficiarzy - Sorbetgrun firmy Molotov. Nie polecam tych farb mimo bardzo fajnych kolorów (duża paleta) ponieważ są na bazie bardzo agresywnego rozpuszczalnika i w moim przypadku farba przeżarła się przez kolor zielony i zaczęła robić brzydkie rzeczy z podkładem akrylowym. Są również dość gęste jak na "sprej" i błyszczące po wyschnieciu ale to już nie jest taki duży problem.
5. Efekty pożarcia się kolorów oraz zerwania gdzieniegdzie farby przez taśmę maskującą (też z marketu)podmalowywałem Humbrolem, Testorsem,Vallejo w zależności od potrzebnego kolorku.
6.Brudzenie rozwodnionymi Vallejo, obijanie Vallejo - farba german camouflage black czy jakoś tak.