Nowe modele polskich samolotów z 39r w 1/72

[JAREK M]

Witam
Co do skanowania, protezę zęba zeskanujesz super, ale model samolotu...
Sam model 3d samolotu nic ci nie da, musisz zaprojektowac ramkę z częściami i już na tym etapie musisz znac możliwości obrabiarki CNC (3 osie, 4 osie, 5 osi) - nie wszystko da się wyfrezowac!
Pewne elementy trzeba będzie uprościc!
Części na ramce musisz ustawic tak, aby dało się ja wyjąc z formy, sama ramka musi dostarczyc plastik do wszystkich zakamarków, do tego jeszcze skurcze i temu podobne.
Poziom SMERA wyciągniesz, ale o ITALERI zapomnij.
Łatwiej będzie wyskrobac ten model papierem ściernym z klocka plastiku.

Pisz staranniej, popraw tekst, stosuj interpunkcję, by Twoje posty były czytelniejsze.
Jarek Gurgul

[Grzegorz2107]

Witam
Co do skanowania protezę zęba zeskanujesz super ale model samolotu....

Chińczyk potrafi skanowac w 3D nie tylko modele samolotów, ale i np. nowe telefony komórkowe, które są niemal nie do odróżnienia od oryginalnych. Inżynieria wtórna jest tam na wysokim poziomie.

przez dzejo » 29 minut temu

Grzegorz2107 napisał(a):
Jeśli masz umiejętności projektowania, to czemu nie zaryzykowac i przedstawic Revellovi gotowy do produkcji projekt za satysfakcjonującą obie strony cenę? Jestem pewnien, że wsparcie merytoryczne miałbys tutaj na forum gratisowo...

Czemu nie zaryzykować

Widzisz, ja mam wrażenie, że to może byc dochodowe. Jeśli byś dostał za swój projekt uczciwe pieniądze, to może warto wybrac takie projektowanie zamiast modelowania dla przyjemności. 500 godzin (a jest to bardzo na wyrost), to ledwo 10 godzin w tygodniu przez okrągły rok. Masz projekt to szukasz wsparcia. Pan Niemczycki na pewno wszedłby w projekt, o ile rokowałby szanse powodzenia...

[GrzeM]

Dlaczego Niemczycki???

[dzejo]

Dlaczego Niemczycki???

A kto to Niemczycki ?

na pewno wszedłby w projekt, o ile rokowałby szanse powodzenia...

Tylko jaki projekt rokuje szanse powodzenia? Czy PZL-11C w 1/72 by rokował...tego nie wiemy, bo w sumie gdyby rokował, to już dawno by powstał

JAREK M napisał(a):Witam
Co do skanowania protezę zęba zeskanujesz super ale model samolotu....

Chińczyk potrafi skanowac w 3D nie tylko modele samolotów, ale i np. nowe telefony komórkowe, które są niemal nie do odróżnienia od oryginalnych. Inżynieria wtórna jest tam na wysokim poziomie.

Skanowanie to kolejny odrębny temat i skanować można dużo większe przedmioty niż podany jako przykład ząb czy telefon. Tyle ze skan da nam jedynie i aż poprawną bryłę a resztę to...

musisz zaprojektowac ramkę z częściam

Poziom SMERA wyciągniesz ale o ITALERI zapomnij.

Italeri jest jeszcze w miare łatwym produktem co wskazują łagodne i zaokrąglone linie podziałów i tyci nieostre detale. Wyzwaniem są nowe modele Tamiya, Hasegawa a Dragon w pancerce 1/72 to prawie mistrzostwo świata

[GrzeM]

Ja myślę, że P.11 się "wywala" na bardzo skomplikowanej bryle (wystające żebra, żłobkowana blacha) - tu nie wystarczy "jakość Italeri" tu trzeba Dragona. P.11 to jest jeden z najtrudniejszych modeli do zrobienia.

[Grzegorz2107]

Dlaczego Niemczycki???

A kto to Niemczycki ?


)

Niemczycki Zbigniew jest założycielem Fundacji "Polskie Orły" , która ma statutowo za cel "szeroko pojętą popularyzację lotnictwa".
To taki sam hobbysta lotnictwa jak większośc tu obecnych, tylko , że mający większe możliwości finansowania, zarówno prywatnie jak i poprzez funadację. Idealny sponsor
Moim zdaniem taki pomysł, żeby uwiecznic w modelu Jedenastkę i byc może inne samoloty Września miałby szansę powodzenia z jego wsparciem. Również jako gadżet reklamowy, lub nawet element wspierający Fundację, reklamujący jej imprezę czyli Piknik Lotniczy w Góraszce oraz sprzedawany stale w muzeach.
A jak już wcześniej pisałem, dośc łatwo "namówic" nawet nie mającego pojęcia o Polsce i polskich samolotach modelarza do zakupu modelu , który byłby wykonany perfekcyjnie, na poziomie Fine Molds czy Tamiya. Tylko perfekcjonizm rokuje szanse, żeby wyjśc poza krąg emocjonalnie zaangażowanych polskich modelarzy i mały procent zainteresowanych i kolekcjonujących egzotyczne konstrukcje cudzoziemców. Na tej zasadzie sam kupuję niektóre modele samolotów, chociaż nie jestem jakoś szczególnie zainteresowany ich historią, ale świetnie wyglądają w pudełkach i wywołują po prostu chęc posiadania... W tym wypadku stawiałbym na prostotę projektu, coś w rodzaju Hobby Boss dającego łatwy w montażu zestaw, ale na o niebo wyższym poziomie opracowania faktury powierzchni i składający się z dokładnością klocków LEGO. Ok.30 części na model Jedenastki mogłoby w zupełności wystarczyc. Dla uproszczenia można zaprojektowac ten model z zastrzałami płata w jednej części z elementem kadłuba ( ustawione już pod odpowiednim kątem , tak jak Monogram zrobił w swoich modelach dwupłatowych Curtissów , gdzieś w latach 60-tych) i to samo z goleniami podwozia. Co zmniejsza ilośc części do ok. 25.

[GrzeM]

Jakoś trudno mi sobie wyobrazić "jedenastkę" wysokiej jakości jak Tamiya, a jednocześnie uproszczoną jak Hobby Boss i z zastrzałami odlanymi razem z kadłubem.

No i ten Niemczycki??? Też mi trudno sobie wyobrazić go jako sponsora modelu. Już prędzej "Polonia Militaris". Chociaż - wszystko jest możliwe. Grant na przygotowanie modelu (np. opracowanie tego 3D)... nie jest chyba niemożliwy. A przedsiębiorca inwestowałby w formę i produkcję. Kiedyś (jeszcze 2 lata temu) byłoby to możliwe w ramach Programu Operacyjnego Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego "Patriotyzm Jutra" - ale program zlikwidowali.

[Grzegorz2107]

Jakoś trudno mi sobie wyobrazić "jedenastkę" wysokiej jakości jak Tamiya, a jednocześnie uproszczoną jak Hobby Boss i z zastrzałami odlanymi razem z kadłubem. i.

W 1-72 trzeba myśleć o prostocie montażu. Przyszłość tej skali to modele dla dzieciaków i kolekcjonerów nastawionych na ilość. Nie ma sensu dawać 25 elementów wnętrza kabiny, bo zaawansowany modelarz albo będzie szukał żywicznych dodatków, albo sobie sam zrobi, natomiast perfekcyjne oddanie wymiarów, proporcji i faktury powierzchni jest wartością, którą doceni każdy.
Ja bym się nastawiał na taki właśnie nierówny model. Dla mniejszych kosztów i tym samym większej dostępności i powszechności.
Zastrzały warto uprościć. Albo np. połączyć zastrzały z podwoziem i zamiast 6 części mieć tylko 2, które są już pod odpowiednim kątem i znakomicie wpływają na łatwość montażu i wytrzymałość złożonego modelu, bez utraty zgodności z oryginałem.
1,2 połówki kadłuba z płozą, wewnętrzne ścianki kabiny mogą mieć zaznaczone podłużnice i wręgi.
3,4 usterzenie poziome
5,6 zastrzały usterzenia
7 skrzydło z lufami karabinów
8 lewe zastrzały z lewym podwoziem
w projekcie musi być ułatwienie dla zamocowania samodzielnie cięgien usztywniających nozyce podwozia, niekonieczne w podstawowym zestawie
9 prawe
10,11 koła
12,13,14,15,16 owiewka, tablica, podłoga z drążkiem, fotel
17 silnik z kolektorami dolotowymi
18 stożkowa osłona silnika
19 śmigło
20 kolektor wydechowy
21 pierścień Towneda z wlotem do gaźnika jako wsporikiem mocowania
Plus kilka drobiazgów jak ewentualnie osobno doklejana chłodnica oleju , rurka Pitota, dysza Venturi, mocowanie śmigła czy dużo za grube cięgna podwozia w wersji dla niezaawansowanych.
czyli 25 części w zupełności wystarcza dla fajnego modelu w tej skali.
Potem Chińczycy zasuwają i rzucają na rynek milion gotowców w barwach wszystkich polskich dywizjonów i trochę w rumuńskich I cały świat wie jak wygląda Jedenastka!

[Kamil Feliks Sztarbała]

W 1-72 trzeba myśleć o prostocie montażu. Przyszłość tej skali to modele dla dzieciaków i kolekcjonerów nastawionych na ilość. Nie ma sensu dawać 25 elementów wnętrza kabiny, bo zaawansowany modelarz albo będzie szukał żywicznych dodatków, albo sobie sam zrobi, natomiast perfekcyjne oddanie wymiarów, proporcji i faktury powierzchni jest wartością, którą doceni każdy.

Trafiłeś w sedno..

[iras67]

Na opakowaniu koniecznie "First To Fight"... .

[Piotrek.S.]

W tle obowiązkowo dymiąca stodziewiatka z której wyskakuje pilot albo Dornier z prawymy silnikiem w ogniu i śmigłem ustawionym w chorągiewkę z albo postrzelany Iszak w zależności kogo w danym momencie będziemy bardziej nie lubić (BTW strzelały P.11 do Iszaków?) Taa...boxarta mamy gotowego.

[Jostein]

Czy do "Iszaków", to nie wiem, natomiast Urbanowicz miał "na rozkładzie"jednego R-5?, latem 1936r.

[RAV]

I cały świat wie jak wygląda Jedenastka!

A jak wygląda Jedenastka? Pytam w sensie: Ile jest kompletnie zidentyfikowanych (wszystkie numerki, kolory, godła, uzbrojenie i inne "zmienne") egzemplarzy P.11c? Ja kojarzę Dudwała (którego akurat MasterCraft pominął w swoich licznych zestawach) i jakoś nic innego nie przychodzi mi do głowy... Czy malowanie z muzeum w Krakowie jest oparte na pełnych danych historycznych, czy częściowo domniemane?

[Grzegorz2107]

I cały świat wie jak wygląda Jedenastka!

A jak wygląda Jedenastka? Pytam w sensie: Ile jest kompletnie zidentyfikowanych (wszystkie numerki, kolory, godła, uzbrojenie i inne "zmienne") egzemplarzy P.11c? Ja kojarzę Dudwała (którego akurat MasterCraft pominął w swoich licznych zestawach) i jakoś nic innego nie przychodzi mi do głowy... Czy malowanie z muzeum w Krakowie jest oparte na pełnych danych historycznych, czy częściowo domniemane?

Nie jest tak źle.
Zobacz na forum "Myśliwcy" ile znakomitych fotografii niemieckiego pochodzenia pojawiło się na aukcjach w ostatnich latach. Zanim będziemy mieli próbne wtryski, to połowa wyprodukowanych egzemplarzy będzie zidentyfikowana

[SOPOL73]

Po mojej absencji na forum od ostatniego mego postu w tym temacie, dostrzegam bardzo interesującą rozprawkę na ten temat. Widzę, że wątek zainteresował i Panowie bardzo serio podchodzą do sprawy. Cieszy mnie to, że taka dyskusja się wywiązała. To fakt, że 72 schodzi na plan dalszy, a numerem jeden zaczyna być skala 48 - troszkę szkoda, ale takie są realia. Dodatkowo wyjaśniliśmy sobie, co jest konieczne, aby sen o takich modelach się ziścił. Jeszcze trzeba troszkę odczekać, może ktoś coś wniesie do tematu, potem trzeba by kogoś tym faktem zainteresować (nic więcej teraz zdradzić nie mogę).