Model gotowy do malowania. Bronco wykonało fantastyczną pracę. Klocki lego z ostrym jak brzytwa detalem.

Wzorując się na wątku Siary dokonałem kilku niezbędnych poprawek. Zrobiłem to jednak po swojemu
Frezem usunąłem z tablicy rozdzielczej imitacje zegarów. Uznałem że to szybsza metoda niż Siarzeckiego a efekt będzie taki sam. Po za tym nie miałem nic do stracenia. Ewentualnie mogłem wrócić do podanego przykładu.
Dodatkowo naciąłem kieszenie boczne drzwi przez co uzyskując przestrzeń powkładałem gazety. Ot taki gadżet.
Kolejnym etapem była konieczność wymiany mocowań zderzaków. Firmowe za grube nie przypominały oryginału. Siara zrobił je z blaszki. Ja pocieniłem je nożykiem. Metoda pt. nic do stracenia. Jeśli wyszło by źle to wracam do blaszek. Wyszło dobrze tak że po kilku minutach problem był rozwiązany. Wymieniłem lampę tylną na fototrawiną.

dodatkowo zagospodarowałem wnętrze, choć i tak nie wiele będzie widać. Ale co tam


A tak wygląda po złożeniu

Dziś mam trochę wolnego to zrobię wstęp dioramy, bo mam jakiś wstręt do malowania chwilowy.
Miłego dnia