No to nareszcie po zaledwie dwu latach budowy skończony. Co za krzyz z nim miałem to możecie poczytac w warsztacie.Słabe dzisiaj światło więc lepsze fotki nadejdą - za jakiś czas jak będzie dobre słońce.
Niestety na samym finiszu okazało sie , że Edek dał tradycyjnie ciała - wysokość fototrawionych dźwigni do linek jest tak na oko dwa razy za duża, wszędzie to schowałem, poza sterem wysokości. Kiedyś będę to musiał poprawić...na pewno przed finalna sesja zdjęciową .
Zapraszam do oglądania:

Tak wygląda od dołu:

Od tyłu:

I z poziomu lotniska - fajnie wyszły odblaski na płacie

Wszelkie komentarze mile widziane, za poziom finalny tego babola przepraszam






















