Mac Eyka napisał(a):Tak coś czuje, że chyba właśnie dysze.
Zapewne niebawem pojawi sie na forum fala utyskiwan na temat zepsutych dysz...
Teraz powaznie. Panowie, ja uzywam aerografy od prawie trzydziestu lat, ale jeszcze nigdy nie bylem zmuszony grzebac czyms (o spiralnie skreconym drucie juz nawet nie wspomne) w aerografie, celem jego wyczyszczenia. Przeciez dysze wystarczy tylko przeplukac rozpuszczalnikiem, jak dlugo farba jest jeszcze nie zaschnieta. Od czasu do czasu mozna przemyc dysze niewielkim strumieniem rozpuszczalnika pod cisnieniem, na przyklad bezposrednio z pipety.
Jezeli juz wydawac pieniadze na urzadzenia czyszczace, proponuje raczej zaopatrzyc sie w tania, niewielka myjke ultradzwiekowa. Takie myjki pojawiaja sie regularnie w handlu (Lidl, Aldi, eBay...) i znakomicie nadaja sie takze do czyszczenia bizuterii, czy okularow, a ich koszt nie powinien przekraczac okolo 18-20 EUR. Czyszczenie odbywa sie wowczas niejako samoczynnie, we wszystkich zakamarkach, bez koniecznosci dlubania w niedostepnych miejscach lub niebezpieczenstwa uszkodzenia bardziej wrazliwych elementow aerografu.