Henschel Hs 126 A-1 ICM 1:48

[Arkady72]

Bardzo ładny model. Szczególnie spodobały mi się delikatne wypłowienia na górnej powierzchni skrzydła ( -eł? ) tuż za krawędzią natarcia. Jest na co popatrzeć.

[iras67]

...Powierzchnie sterowe są w zestawie już oddzielone?

Tak, wszystkie można wykonać odchylone.

[Bond]

A maski docianałeś sam? Bo z tego co wiem nikt jescze nie puścił w sieć wieści że produkuje.
Można przeskalowac bitmapę z Edka, ale pewnie w tym przypadku chodzi o rękodzieło.
Co do RLM04 to Me-109E3 jak i wersja G , nie to żebym się czepiał, też byłem w RAF Museum , widziałem i patrząc na slajdy które mam i foty w sieci to kolory szybkiej identyfikacji mają bardziej cieplejszy odcień.

http://www.aeroflight.co.uk/mus/uk/hendon/hendon2.jpg

http://www.airplane-pictures.net/image66190.html

Model fajny, u mnie prace stanęły , prace porównawcze trwają.

[Kuba P.]

Co do RLM04 to Me-109E3 jak i wersja G , nie to żebym się czepiał, też byłem w RAF Museum , widziałem i patrząc na slajdy które mam i foty w sieci to kolory szybkiej identyfikacji mają bardziej cieplejszy odcień.

Oba są powypadkowe i malowanie jest zupełnie współczesne.
Nie sugerowałbym się.
Zdjęcie końcówki skrzydła Bf 109 G-10/U4 rozbitego pod Nysą pokazuje kolor cytrynowy. Kolorowe zdjęcia z epoki (amerykańskie, kodak?) pokazują tyle odcieni tego zółtego RLM 04, że zupełnie bym się nie przejmował w tym przypadku.

Ładny model, bardzo czysty i delikatny. Podoba mi się, gratuluję fajnej pracy. Też chętnie zobaczyłbym zdjęcia z budowy, jakie jest tam wnętrze, jak to się wszystko składa ze sobą.

[GrzeM]

Piękny!
Brakuje mi tylko "prześwitów" między lotkami i klapami a płatem. Takich, jak na przykład tu:


A następnych chętnych na ten samolot namawiam na malowanie wrześniowe z trójbarwnym kamuflażem na górze (brąz/szary/zieleń) - jest zdjęcie bardzo dobrze ten układ pokazujące.
Jeszcze raz gratuluję.

[iras67]

Dziękuję Koledzy za miłe komentarze.

A maski docianałeś sam? Bo z tego co wiem nikt jeszcze nie puścił w sieć wieści że produkuje.

Rysowałem i wycinałem sam ,jedynie trójkącik z oktanami i apteczka to kalki ale też poprawiane białym podkładem bo w oryginale były poprzesuwane.
Co do kolorów- korzystałem z farb Gunze C bez mieszania- tych "autentyków" dla wczesnego Luftwaffe wnętrze -60,kamo -17,18,dół -115 i żółty 113.I chyba tak zostanie w przyszłości...

Ładny model, bardzo czysty i delikatny. Podoba mi się, gratuluję fajnej pracy. Też chętnie zobaczyłbym zdjęcia z budowy, jakie jest tam wnętrze, jak to się wszystko składa ze sobą.

Wnętrze, jego spasowanie jest dosyć poprawne.Z powodu jakości tworzywa na powierzchni kadłuba występuje zniekształcenie zewnętrzne przez wewnętrzne wręgi, takie jamki skurczowe wzdłuż na zewnątrz.Detal w środku całkiem fajny, gdybym założył dłuższy czas montażu pewnie dorobił bym co nieco,nie miałem żadnych papierów, i takie tempo pracy że zapomniałem przed sklejeniem połówek kadłuba zrobić nawet jedną fotkę .Tablica przyrządów (przeźroczysta część) jest podobna do B-1.Co do reszty trudno mi się odnieść.Na zdjęciach tych w necie wnętrze często jest pokazane bez opisu wersji.

Brakuje mi tylko "prześwitów" między lotkami i klapami a płatem.

Dzięki za zwrócenie uwagi,przyda się przy Hiszpanie,poczekam na jakieś dodatki i zbiorę ciekawy materiał i na pewno wrócę do niego w przyszłości..

[spiton]

Model oczywiście super i foty równie świetne, ale po koledze Wingmasterze spodziewałem się trochę więcej. Nie podoba mi się żółta osłona silnika.
Jakaś taka mało przekonująca.
Pozdrawiam

[Kuba P.]

Nie podoba mi się żółta osłona silnika.
Jakaś taka mało przekonująca.

Osłona silnika jest mało przekonująca.
Do tego stateczniki poziome niespecjalnie uprzejme a ster kierunku zwyczajnie kłamliwy.
Uwielbiam to forum!

[Kamil Feliks Sztarbała]

Osłona silnika jest mało przekonująca.
Do tego stateczniki poziome niespecjalnie uprzejme a ster kierunku zwyczajnie kłamliwy.

Ale dobrze, że limuzynka nie jest dyslektyczna.

[Kuba P.]

I co ważne, podwozie ma charakter predykcyjny co w koniunkcji z samoistnym śmigłem daje niewiarygodne odczucia hierarchiczności.

Sorry za OT ale ileż można jeszcze znosić takie kurioza??

[iras67]

Model oczywiście super i foty równie świetne, ale po koledze Wingmasterze spodziewałem się trochę więcej. Nie podoba mi się żółta osłona silnika.
Jakaś taka mało przekonująca.
Pozdrawiam

Chodzi Ci o to że za słabo zużyta, zniszczona, zabrudzona...:

Mam pewne złe doświadczenie z brudzeniem...może nie tyle z brudzeniem co odbieraniem tego na fotografiach i znaczną różnicą w realu wynikającą z słabości sprzętu foto i fotografującego .Mam takie wrażenie że musiałbym bardzo przerysować brudy żeby było to wyraźnie zauważone na zdjęciu.Nie widzę powodu żeby tylko dla fotografii robić takie coś.Taki model w realu byłby szpetny...

Ale dobrze, że limuzynka nie jest dyslektyczna.

[spiton]

Chodzi Ci o to że za słabo zużyta, zniszczona, zabrudzona...:

Owszem ,-))
Jest ona pozbawiona tego polotu jaki mają np skrzydła Twojego modelu.
A jednocześnie jej kolor bardzo przykuwa uwagę.

Dziękuję duetowi Kamil-Kuba za chórki ,-))

[greatgonzo]

.Mam takie wrażenie że musiałbym bardzo przerysować brudy żeby było to wyraźnie zauważone na zdjęciu.Nie widzę powodu żeby tylko dla fotografii robić takie coś.Taki model w realu byłby szpetny...

Ano chyba byłby. To, moim zdaniem, istotny element internetowego modelarstwa. Kiedy przygotowuję zdjęcie zawsze jest tak, że ładniejsza fotka bardziej kłamie, a wyeksponowanie jakiegoś niuansu skutkuje pogrążeniem reszty. Fotografia bardziej oddająca rzeczywistość niestety jest brzydsza. I do pokazania wybieram tę pierwszą, bo efekciarstwo jest częścią mojego życia zawodowego i nauczyłem się je cenić. Przy tym prawdziwsze zdjęcie wcale nie oznacza jak w realu . Całym sercem popieram podejście Irka. Zawsze odnoszę wrażenie, że w naturze Twoje modele to jest coś prze wielkie C.



Dodatkowo taka analiza doświadczeń z fotografią daje mi do myślenia przy ocenianiu zdjęć z epoki .

[iras67]

Dodatkowo taka analiza doświadczeń z fotografią daje mi do myślenia przy ocenianiu zdjęć z epoki .

Zdjęć niejednokrotnie wiele razy przetwarzanych, ostatnio elektronicznie. Z mocnym retuszem albo podciąganym kontrastem i całą rzeszą innych upiększaczy... Ciekawie wyglądają próby porównawcze modelu i zdjęcia z epoki, jeśli autor ma dobry aparat, jest dobrym fotografem, dysponuje podobnym źródłem światła i wreszcie ma skalibrowany monitor. Mam okazję oglądać forum na dwóch - jednym standardowym samsungiem sprzed trzech lat i profesjonalnym Appla, i różnice są nawet na nieostrych fragmentach. Mówię o takich subtelnych, celowych brudkach, które wyraźnie widoczne na żywo, zupełnie giną w słabych zdjęciach, monitorach, kartach graficznych...

[Kamil Feliks Sztarbała]

No ale widzisz, u ciebie subtelności, jak twierdzisz, giną na fotogramach, a u juniora-sergiusza widoczne są w zasadzie jedynie na zdjęciach. Byłbym zatem ostrożny w generalizowaniu sprawy.