moj aero jest właśnie w gruntownej kąpieli po raz drugi w ciągu 24h, a wszystko za sprawą paru kresek... otóż, gdy chce namalować stosunkowo cienką jak na możliwości tego sprzętu linie to aerograf strasznie paskudzi, wylatuje z niego jakiś dziwny syf, który za cholere nie da się usunąc... przy grubszych kreskach jest ok... ma ktos jakąś porade?
Tak to wyglada, może uda sie dostrzec problem...
Jestem zdesperowany, nigdy mi to nie przeszkadzalo, ale teraz potrzebuje namalować troche inny kamuflaż niż zwykle, a tu taki burak :/








