Malutki postęp - odchudziłem statecznik na ile uznałem za stosowne. Opierałem się na posiadanych planach i rysunkach tej sekcji Fw 190 D ale chyba muszę maszcik przesunąć jeszcze nieco do przodu. Jak widać, przetarłem plastik oryginalnego modelu na wylot, od spodu widać biały polistyren jakim podkleiłem statecznik od spodu.
Miejscami muszę nareperować uszkodzone elementy i zabrać się za rycie linii podziału blach poszycia.
Kusi mnie mocno, żeby wmontować kadłub Dragona do modelu Eduarda ale jeszcze mi cierpliwości starcza.
Sorry za marne zdjęcia, na nie cierpliwości nie starczyło.
kolejne zdjęcia wrzucę już chyba w założonym wątku "warsztat". Wstawię link, jak założę kontynuację.
ps - jednak przesunąłem w przód ten maszt anteny, właśnie schnie klej i po pracy go opiłuję i obrobię.