Vindicator po tradycyjnych zabiegach malarskich potraktowany został twórczo olejami - coś na kształt rozbudowanego washa i zaciemnienia linii podziału blach. Jacek, oczywiście zastanawiałem się nad brudzeniem samolotu, który nie lądował na błotnistych łąkach Ukrainy, tylko na deskach pokładu. Ten mój wash raczej miał odwzorować podział blach, załamanie światła i podkreślenie skali niż same ubrudzenie. Patrząc na czarno-białe foty z epoki samoloty wydają się całe "połatane" światłem. Rzeczywistość nie jest płaska i jednoznaczna. Cóż my w odpowiedzi na tę rzeczywistość mamy zrobić na takim 15. centymetrowym modeliku?












