Dawno mnie tu nie było. Ostatnio wziąłem na warsztat najnowszy produkt rodzimego Techmodu czyli tytułowego FF-33E. Pokładowego samolotu z krążownika pomocniczego "Wolf". Model buduję praktycznie z pudełka, waloryzacja tylko w niewielkim stopniu:

Model jest bardzo dobrze spasowany. Przód kadłuba widoczny na zdjęciu jest tylko złożony, a już widać, że nie trzeba będzie używać szpachlówki.

Kokpit. Jedynie przednią wręgę z tablicą przyrządów musiałem skrócić od dołu, bo nie chciała wejść na swoje miejsce, razem z podłogą. Dołożyłem ponadto pasy i tęczny karabin, bo taka broń i ręczne granaty znajdowały się na wyposażeniu załogi "Wilczka".

Sklejony i obrobiony kadłub.

Usterzenie. Wyciąć, przejechać po krawędziach papierem ściernym i przykleić. Oby więcej modeli było tak spasowanych jak ten.
Następne zdjęcia niebawem.
























