TomekWnęk napisał(a):Kopułka rozdzielacza zapłonu ma 12 wyjść...Po dwie świece na cylinder?...
Dokładnie. Też mnie to męczyło przez jakiś czas, szczególnie wtedy, gdy robiłem świece. Nie znam się jakoś specjalnie na silnikach a i nie znalazłem nic więcej na ten temat, więc przyjąłem do wiadomości i tyle.
spiinacz napisał(a):Może spróbuj bez ramki. Przy pierwszych próbach folię trzymałem szczypcami...
Raczej się nie uda, bo rozgrzewam folię w piekarniku. Brak palnika gazowego. Mam w kuchni płytę elektryczną.
Zrobię ramkę tylko znów mi to chwilę zajmie. Może przy okazji jeszcze przemyślę temat.
Ze wspornikami do układu zasilania musiałem trochę pójść na kompromis. Wierne odwzorowanie ich wyglądu to ciężka sprawa. Są trochę za małe na moje grube paluchy i trudno mi precyzyjnie oddać ich nie proste kształty. Postanowiłem, że uproszczę trochę ich wygląd i na chwilę obecną wyglądają tak

oczywiście nie jest to wygląd ostateczny. Ten dłuższy jeszcze nie jest w 100% gotowy no i wydają mi się jakieś takie za toporne, więc na pewno je odchudzę.
Będą mocowane na dwie śruby każdy tak jak w oryginale.
Właśnie mi zaświtał jeszcze jeden pomysł, co do ich wykonania, więc może jednak będzie evolucja III wsporników. Wiem po robieniu felgi w yamasze, że jak się robi to samo jeszcze raz od podstaw to wychodzi lepiej i szybciej. Ale nie trzeba mieć dużo cierpliwości
Poświeciłem też chwilę czasu elementom z drugiej strony silnika.
Wykonałem szpilki do mocowania pokrywy dolnego koła i ponawiercałem otwory w pokrywie

a tutaj przykręcona pokrywa
Bardzo mnie intrygował ten wystający z pokrywy Tamiya element, którego jak pokazywałem nie ma w rzeczywistości

Zanim zbadałem to dokładnie z pozostałymi elementami modelu (w instrukcji nic nie było) obciąłem i tyle. Było późno, więc mnie to trochę tłumaczy
Ten wystający, cypek to był patent Tamiya do zamocowania silnika. Na drugi dzień odkryłem na przegrodzie miejsce gdzie się opierał.
Ale nie ma tragedii. Doszukałem się, że w rzeczywistości wyglądało to tak

powinno się udać zrobić takie mocowanie, ale na pewno będę to wiedział jak zrobię przymiarkę. Do przymiarki będzie potrzebne sporo elementów, których na razie nawet nie mam wyciętych z ramek, więc pozostawię pokrywę na później. Zawsze mogę ją w prosty sposób przywrócić to stanu pierwotnego.
Poobcinałem i ponawiercałem także otworki pod śruby przy pokrywach rozrządu


Przy okazji można zaobserwować dokładność spasowania elementów

oraz to, że półki dolne praktycznie opierają się o blok silnika. Chyb je delikatnie uniosę.