Hej.
Dzięki.
Pomyślałem, raz kozie śmierć.
Mój kurz, to prawdziwy kurz.
Ziemia którą dysponuje pochodzi z pola po zbiorach zbóż więc jest go nadzwyczaj dużo w tej że.
Teraz jak postąpiłem.
Nie wiedząc jaki to może przynieść efekt nasypałem po prostu(jak się kiedyś resoraki w piaskownicy zasypywało) piachem/ziemią, po czym przechyliłem wóz by samoistnie się nadmiar zsypał, po czym wziąłem w rękę miękki pędzel i zacząłem ściągać naddatek.Następnie na najmniejszym ciśnieniu puściłem fixer(finalnie, lekko co wilgotnym pędzlem,cieńszym, nadałem kierunek spływu wody na burtach).
W zimmericie zbierało się o wiele więcej wszystkich naleciałości, więc ten zostawiłem na 2 etap.
Tu, odwróciłem model i znów zsypywałem na zimm "pod włos", pozwoliłem zadziałać prawom fizyki - piach odleciał, został kurz.
Korekta,fixer, jednak został jeszcze 1 niuans.
Na fotkach z epoki widać, że jeśli jest mokro zimm jest nieco ciemniejszy od reszty stali i analogicznie - sucho z racji zakamarków i zbierania się w nich syfku - jaśniejszy
Oddzieliłem powierzchnie kartonikiem i używając chyba najbardziej matowego, z matowych, lakieru Model Master naniosłem aerkiem tylko na zimmerit.
Oczywiście zdjęciami nieco zbabrałem...no ale... m/w będzie widać jak to się ma:




Ziemia na kołach to oczywiście piach i klej zalane płukankami z olei art.
Kolor celowo inny(ciemniejszy),powód chyba oczywisty.
p.