Daj znać co jeszcze masz na myśli mówiąc płaskich detalach?
Głównie pokrętła (jeśli mnie pamięć nie myli, w PAK-ach 38 i 40 "zewnętrze" części pokręteł nie były gięte z pręta, tylko zawijane z wytłoczki o przekroju zbliżonym do litery C - tzn. od tył było jakby "nacięcie" i środek pusty, ale z zewnątrz całość była wyoblona, także wyglądała jak pręt; ponadto pokrętło bliżej osłony jest zakończone takim wystającym kółkiem - ono nie było płaskie, raczej "grzybkowate"). Trochę "płasko" wygląda łańcuszek na tylnym holu - tu nic nie poradzisz, edkowy był by lepszy (wtedy sobie wyginasz każde ogniwo o 90 stopni i całość się "uprzestrzennia"). Warto też zwrócić uwagę na jeden ze standardowych wzorów zapinek do skrzynek (tutaj masz taką na wew. powierzchni osłony, na pojemniku pośrodku) - one nie powinny być płaskie, dolna część była odgięta na zewnątrz. Z innymi detalami się postarałeś - "ucha" przetyczek w podstawie działa, stelaże siedzień etc.
P.S. Podejrzanie mi wygląda ten gruby plastikowy element po lewej stronie łoża, wygięty w "L" (przy okazji - masz tam nieusunięty ślad po wypychaczu po prawej, a w dolnej części prawdopodobnie szew od formy). To ma być chyba uproszczone mocowanie celownika działa. Jak robiłem swojego PAK-a 40 do Mardera II DML'a, to tam jakoś inaczej to wyglądało. Reszta pewnie jest OK

, na RSO jako takim się nie znam, a ta "odmiana" jest wyjątkowo pokraczna. Aha - sprawdź jeszcze kwestię tylnej tablicy rejestracyjnej, bo pewnie, tak jak przednia, nie wisiała "na słowo honoru"

.