Mój wybór padł na starszawy już zestaw Mk.Vb Hellera który bardzo łatwo przerobić na wcześniejsze wersje.
Po zeszlifowaniu na kadłubie zbędnych elementów wszystkie linie w zestawie odzwierciedlone jako wypukłe przeryłem na wklęsłe przy pomocy noża z Trumpetera.

Kabinę pilota wzbogaciłem o fotel bardziej odpowiadający rzeczywistości wyposażony w pasy wykonane z tamijowskiej taśmy, przekonstruowałem wolant i nieco poprawiłem tablicę.
Później zamknąłem kadłub który obecnie czeka na porządne szlifowanie.










(strasznie małą fotkę udało mi się znaleźć) gdzie maszynka ta jest na stronie tytułowej i w barwnej części publikacji.


