Fw 190 D-9, 1:48, Eduard

Budujesz model, chcesz przedstawić relację z postępów w pracy, zastanawiasz się jak coś zrobić - to miejsce dla Ciebie.

Re: Fw 190 D-9, 1:48, Eduard

Postprzez LazyCat » środa, 30 czerwca 2010, 19:14

Kuba P. napisał(a):...
Fw 190 D-9 W.Nr. 500646 przydzielony do KG(j)27 nosił numer żółte 6. I tylko tyle faktów - reszta to spekulacje na temat możliwego wyglądu tej maszyny. Nawet ten duży ogon to założenie.

W dawnych czasach jeszcze przed JaPo sobie ja zrobilem. Czysta fantazija (jako skladanka) ale bylo troche zabawy.

Obrazek

Teraz wroce do brazowej 4. Nota bene podoba mi sie (prawie) interpretacija "sasiada".
Ostatnio edytowano środa, 30 czerwca 2010, 19:22 przez LazyCat, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek
Avatar użytkownika
LazyCat
 
Posty: 1119
Dołączył(a): czwartek, 11 października 2007, 17:41
Lokalizacja: Greensboro, North Carolina

Reklama

Re: Fw 190 D-9, 1:48, Eduard

Postprzez Kuba P. » środa, 30 czerwca 2010, 19:18

Wiesz, czarna 6 na zdjęciu to tylko nadpalony ogon...widać Werknummer i kawałek pasa RVT. Na stateczniku stoi jakiś żołnierz. Tyle i tylko tyle. Poza tym, że widać metalowy, szeroki statecznik i numer seryjny - reszta jest tak samo jak w przypadku "żółtej 6" spekulacją.

Ale spoko, w każdej chwili mogą wypłynąć inne zdjęcia wyposażonych w ten statecznik Fw 190 D-9.

Krzysiek - fajna Dora. Będę wypatrywał Twojej "4". To są "72" które wyglądają jak "48"
Avatar użytkownika
Kuba P.
 
Posty: 9398
Dołączył(a): sobota, 10 listopada 2007, 23:07
Lokalizacja: Warszawa/Wodzisław Śl.

Re: Fw 190 D-9, 1:48, Eduard

Postprzez Kuba P. » niedziela, 4 lipca 2010, 09:39

Śmigło i kołpak Dragona. Nie idealne, ma dwa małe felery które w następnej Dorze poprawię, żeby było już naprawdę dobre. W każdym razie od zestawowego to co mam jest znacznie bliższe oryginałowi. Trochę pracy wymaga jeszcze obudowa zespołu chłodnicy, chodzi o dobre dopasowanie do pierścienia żaluzji i naniesienie nitów i drobnych detali.
Zestawowe rury wydechowe wymieniłem na element Quickboost.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Teraz pracuję nad kokpitem.
Avatar użytkownika
Kuba P.
 
Posty: 9398
Dołączył(a): sobota, 10 listopada 2007, 23:07
Lokalizacja: Warszawa/Wodzisław Śl.

Re: Fw 190 D-9, 1:48, Eduard

Postprzez Daniel iceman Gronowski » niedziela, 4 lipca 2010, 12:00

Kuba pytanie laika - D-9 miały drewniane łopaty śmigieł?
Ładnie wyszła spirala, to kalka czy malunek?

Ps. Fajnie się to czyta i ogląda.

Pozdrawiam
Avatar użytkownika
Daniel iceman Gronowski

BoB 1 miejsce
 
Posty: 1347
Dołączył(a): poniedziałek, 1 października 2007, 09:23
Lokalizacja: Inowrocław

Re: Fw 190 D-9, 1:48, Eduard

Postprzez net_sailor » niedziela, 4 lipca 2010, 18:12

Daniel iceman Gronowski napisał(a):D-9 miały drewniane łopaty śmigieł?

Tak, tylko niech nikomu nie przyjdzie do głowy obijać ich na "drewniano". A przynajmniej nie od razu bo trzeba to robić z głową...
Avatar użytkownika
net_sailor
 
Posty: 1809
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 12:01
Lokalizacja: Elbląg

Re: Fw 190 D-9, 1:48, Eduard

Postprzez Daniel iceman Gronowski » niedziela, 4 lipca 2010, 18:36

Masz jakieś zdjęcia jak wyglądało takie zużyte drewniane śmigło?

Sorki Kuba za zaśmiecanie wątku.
Avatar użytkownika
Daniel iceman Gronowski

BoB 1 miejsce
 
Posty: 1347
Dołączył(a): poniedziałek, 1 października 2007, 09:23
Lokalizacja: Inowrocław

Re: Fw 190 D-9, 1:48, Eduard

Postprzez Kuba P. » niedziela, 4 lipca 2010, 21:35

O śmigle napiszę później (Daniel, spirala to kalkomania Edka, świetnej jakości!), ale teraz będzie o szybie.
Szyba wbrew pozorom jest wyjątkowo poważną sprawą.

Osłona kabiny Eduarda nadaje się do kasacji. Szkoda całkowita na wstępie. Dragon nie jest idealny ale wygrywa pod każdym względem z Eduardem. Oto fotki (po prawej Eduard, po lewej Dragon):

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Osłona Eduarda ma dwa dyskwalifikujące błędy - jest za niska w rzucie z profilu oraz w rzucie z góry jej ścianki są płaskie a powinny być wypukłe.
Dragon ma poprawny profil i w rzucie z góry ścianki są właściwie wypukle. Problemem jest to, że Trimaster (projektant i pierwszy wydawca modelu) projektował formy wspaniale ale miał ograniczone możliwości techniczne. Wykonanie poprawnie osłony takiej jak omawiana wymaga użycia form suwakowych. To zrobiła dopiero niedawno Tamiya przy F-16 i Spitfire, Trimaster (Dragon) wykonany jest na klasycznej formie i grubość ścianek osłony jest różna - stąd zniekształcenie szkła.
Wypolerowanie i polakierowanie troszkę pomoże, niemniej ideałem byłoby vacu. Kto nie ma vacu a przeszczepia Dragona - niech i osłonę weźmie.
Wiatrochron Edka natomiast jest OK i się spokojnie nadaje. Osłona Dragona jest nieco krótsza i odrobinkę węższa od edkowej. Jak się to zmontuje w pozycji odsuniętej to problemu nie ma. Co więcej - edkowa płyta pancerna pasuje do dragonowej osłony jak ulał.

ps - Osłona Hasegawy ma praktycznie te same cechy co Dragon. Może z uwagi na nowsze formy jest nieco mniej pokryta skazami i czystsza oraz ścianki są ciut cieńsze. Można a nawet warto użyć jak ktoś ma w zapasie.
Avatar użytkownika
Kuba P.
 
Posty: 9398
Dołączył(a): sobota, 10 listopada 2007, 23:07
Lokalizacja: Warszawa/Wodzisław Śl.

Re: Fw 190 D-9, 1:48, Eduard

Postprzez net_sailor » poniedziałek, 5 lipca 2010, 10:08

Daniel iceman Gronowski napisał(a):Masz jakieś zdjęcia jak wyglądało takie zużyte drewniane śmigło?

Aby poprawnie zużyć śmigło trzeba się najpierw zapoznać z jego budową. Pisałem o tym kiedyś tutaj:
viewtopic.php?p=54041#p54041
Ponieważ octan celulozy jest bezbarwny, to pod odpryskami z farby powinny być widoczne poszczególne warstwy konstrukcyjne: na krawędzi natarcia mosiądz (miał postać pasa blachy z ząbkowanymi krawędziami) a na reszcie powierzchni szaro-żółte płótno. Uszkodzenie, które przebiło się przez płótno i docierało do warstw sklejki praktycznie dyskwalifikowało łopatę z dalszej eksploatacji, ponieważ traciła wodoodporność i drewno chłonęło wilgoć (zmieniało się wyważenie śmigła).
Avatar użytkownika
net_sailor
 
Posty: 1809
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 12:01
Lokalizacja: Elbląg

Re: Fw 190 D-9, 1:48, Eduard

Postprzez Kuba P. » poniedziałek, 5 lipca 2010, 10:26

W zasadzie Marcin już wszystko napisał. Ja od siebie mogę dodać co widziałem na własne oczy:

Łopata śmigła VS 111 (czyli "śmigło od dory") w stanie nieużywanym, idealnie gładka, polakierowana, ciężka jak jasna cholera. Powierzchnia bez skaz, namalowane logo producenta w kolorze ciemnoczerwonym. Kolor pasujący do tego co znam z wzorników i elementów blach z farbą RLM 70.
Powierzchnia satynowa, nawet lekko błyszcząca. Łopata musiała być przechowywana w dobrych warunkach.

Na zdjęciach archiwalnych jak widać jakieś ślady używania na śmigle to raczej są to drobne zarysowania powierzchni, zmatowienie. Ja nie kojarzę tak z pamięci śladów uszkodzeń lakieru czy obić "do gołego".

Jest takie zdjęcie amerykańskiego żołnierza z łopatą śmigła VS 9 (też drewno, też "od dory" tylko innej) i łopata jest w fatalnym stanie ale raczej powierzchnia wygląda na porysowaną i poskrobaną a nie obitą.
Avatar użytkownika
Kuba P.
 
Posty: 9398
Dołączył(a): sobota, 10 listopada 2007, 23:07
Lokalizacja: Warszawa/Wodzisław Śl.

Re: Fw 190 D-9, 1:48, Eduard

Postprzez Daniel iceman Gronowski » poniedziałek, 5 lipca 2010, 21:39

I wszystko jasne (jak dla mnie) w temacie śmigła. Dziękuje Panowie za ciekawy wykład :)

Pozdrawiam
Avatar użytkownika
Daniel iceman Gronowski

BoB 1 miejsce
 
Posty: 1347
Dołączył(a): poniedziałek, 1 października 2007, 09:23
Lokalizacja: Inowrocław

Re: Fw 190 D-9, 1:48, Eduard

Postprzez Kuba P. » poniedziałek, 5 lipca 2010, 23:00

Proszę uprzejmie.
Teraz pora na rzeczy mniejsze, ale również ciekawe:

Ogon z przeszczepu jest dobry, ale nie idealny...

Obrazek

Krawędź natarcia już odchudzona, to samo spotka szczyt statecznika i ster kierunku, z którego chcę zetrzeć niepoprawną rzeźbę faktury płóciennego pokrycia.

Na górnej skorupie skrzydeł trzeba wywalić jeden mały element, właściwy dla skrzydeł Fw 190 D-13 836017:

Obrazek
Obrazek

Poszycie na spodzie z wstawionym, choć nie do końca doszlifowanym elementem z płata Dragona:

Obrazek
Obrazek

oraz małe plastikowe wstawki nad nie do końca dopasowane żebra we wnęce podwozia. Robota na 3 minuty a zadowolenie z dopracowania całości bezcenne.

Tu zmontowany zespół imitujący tył silnika:

Obrazek

Doposażyć i chyba będzie OK!

Ciekawie rozwiązano elementy przegrody ogniowej wraz z łożem oraz zaślepki do której montuje się ten tył silnika. Ja sobie to całe złożyłem przed wklejeniem do kadłuba. Sztywna rama bez problemu wchodzi na swoje miejsce. Ok, mały problem jest z wpasowaniem tej zaślepki w elementy do których montuje się rury wydechowe ale to robota na 30 sek ze skalpelem i jest jak trzeba:

Obrazek
Obrazek

Na koniec wczorajsza szyba. Osłona przeszła mycie, szorowanie pastą i szczoteczka do zębów (starą...) a następnie polerowanie pastą polerską i tarczką na wiertarce i ponowne płukanie. Jest lepiej, chociaż efektu soczewki się nie da pozbyć bez frezowania osłony od środka z dokładnością co to mikrometra. Nie chciało mi się tak dokładnie frezować. Już nie te oczy.
Będzie lekka soczewka.

Obrazek
Obrazek

Kolejny odcinek musi być z doroznawstwa. Będzie o pokrywie MG 131, o ile majster się nie rozmyśli, bo przecież jutro półfinały mundialu.

Nashle! :mrgreen:
Avatar użytkownika
Kuba P.
 
Posty: 9398
Dołączył(a): sobota, 10 listopada 2007, 23:07
Lokalizacja: Warszawa/Wodzisław Śl.

Re: Fw 190 D-9, 1:48, Eduard

Postprzez _iceboy » środa, 7 lipca 2010, 00:21

A Jakubie nie myślałeś może, aby skombinować wszystkie przeróbki (ale głównie chodzi o kawałek skrzydła między wnękami podwozia, śmigło, golenie z pokrywami) i zrobić jakiś zestaw waloryzujący dla jakiejś firmy? Niestety nie każdy ma Dorę Italki/Dragona/Trimastera na same części... A przydało by się, i do Tamiyi choćby.

Ew, może zrobić by ściepę narodową i znalazło by się kilku chętnych na taki update pack - ja Italkę akurat na dawce organów do odlewów miałbym... Potrzeba by tylko kogoś kto umie takie rzeczy odlewać.

Pozdrawiam i cieszę oko, bo przede mną troszkę większa siostra ;o)
Avatar użytkownika
_iceboy
 
Posty: 987
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 21:22
Lokalizacja: Konin/Warszawa

Re: Fw 190 D-9, 1:48, Eduard

Postprzez Kuba P. » środa, 7 lipca 2010, 08:56

_iceboy napisał(a):A Jakubie nie myślałeś może, aby skombinować wszystkie przeróbki (ale głównie chodzi o kawałek skrzydła między wnękami podwozia, śmigło, golenie z pokrywami) i zrobić jakiś zestaw waloryzujący dla jakiejś firmy? Niestety nie każdy ma Dorę Italki/Dragona/Trimastera na same części... A przydało by się, i do Tamiyi choćby.


To nie ma większego sensu z kilku powodów:

[1] Taki zestaw powiela elementy innego zestawu (z ewentualnymi niewielkimi przeróbkami) i koszt jednostkowy mógłby być wyższy niż cała Dora w pudle Italki czy nawet Dragona,
[2] Jedną z ważniejszych rzeczy jest też osłona kabiny, trzeba by ją tłoczyć, kolejny element, który kosztuje,
[3] Tak naprawdę osób zainteresowanych korektą zestawów jest bardzo mało. Spójrz na forum. Liczy się radość ze złożenia zestawu, takie cięcie modelu nie dość że dokłada roboty to jeszcze utrudnia montaż. Ci, którzy chcą sobie Dorę poprawić doskonale wiedzą jak, czym i po co. Większość będzie zadowolona po złożeniu zestawu takim, jakim jest.

Ew, może zrobić by ściepę narodową i znalazło by się kilku chętnych na taki update pack - ja Italkę akurat na dawce organów do odlewów miałbym... Potrzeba by tylko kogoś kto umie takie rzeczy odlewać.


Jak wyżej. Nie wiem czy to ma jakikolwiek ekonomiczny sens. Dawcę trafisz za 50 PLN, nie wiem czy odlewając tyle części po kosztach zejdziesz poniżej kosztów zakupu dawcy.

Wracając do rzeczy, pisałem wcześniej o pokrywie MG 131 (ta przed wiatrochronem).
Stosowano kilka typów tej pokrywy różniącej się detalami. Rysunki przedstawiające różnice między nimi znaleźć można w "Fw 190 Dora" vol 1, Jerry Crandal, Eagle Editions 2007.
Dory serii 500xxx, a taki model buduję miały 3 częściową osłonę MG z małymi wypukłościami kryjącymi węzły łoża silnikowego (tak jak w zestawie) i nie miały malutkich kulistych guzków w górnej, tylnej części. Należy zeszlifować.
Avatar użytkownika
Kuba P.
 
Posty: 9398
Dołączył(a): sobota, 10 listopada 2007, 23:07
Lokalizacja: Warszawa/Wodzisław Śl.

Re: Fw 190 D-9, 1:48, Eduard

Postprzez Pawel Burchard » poniedziałek, 12 lipca 2010, 12:43

Nie wiem czy ma to sens ekonomiczny ale była by to oszczędność czasu i energii... z racji, biorąc pod uwagę, że ogon zwłaszcza do długiej foki trzeba troszkę 'podkręcić' to odlanie efektu pracy w żywicy to dobry pomysł, zwłaszcza jeśli ktoś ma kilka zestawów Eduarda

p.
Pawel Burchard
 
Posty: 1037
Dołączył(a): wtorek, 7 lipca 2009, 09:06
Lokalizacja: Warszawa

Re: Fw 190 D-9, 1:48, Eduard

Postprzez Kuba P. » wtorek, 20 lipca 2010, 09:46

Dziś kolejny mały update, tematem jest kanciapa pilota.
Eduard zrobił ją troszkę po swojemu.



Przede wszystkim zrobił koszmarny fotel pilota, który najlepiej wygląda w koszu na śmieci. Warto go czymś zastapić, ja użyłem fotela Tamiya odpowiednio odchudzonego i przeszlifowanego. Niestety nawet fajny Dragon nie ma fajnego fotela...

Obrazek


Druga rzecz to pancerne płytki po bokach tylnej ściany kabiny, Eduard nie dość, że zrobił je o wiele za grube, nie zrobił szyn do których mocowano fotel to jeszcze zamienił płytki stronami. Po prawej stronie fotela powinen być reduktor instalacji tlenowej (taka mała buła z niebieskim guzikiem) a Eduard postanowił lansować wersję z reduktorem po stronie lewej. Do tego reduktor u nich to tylko jakieś kółeczko.

Obrazek

Fatalną sprawą są barwione tablice. Kolor ich jest zdecydowanie za jasny, do tego na tablicach widać obleśny raster a tarcze zegarów wydrukowane są niewyraźnie w małej rozdzielczości.
Jest na to rada.
Tablice wystarczy pomalować, namalować odpowiednio obramowania zegarów a zamiast tego nadruku z zegarami użyć dołączonej do zestawu kalkomanii.
Żeby było śmieszniej ja na to wpadłem jak już zrobiłem dolną tablicę z drukowanymi na blaszce tarczami zegarów ale górną zrobię już w oparciu o tarcze z kalkomanii.
Kokpit malowałem mieszanką farb Vallejo intermediate blue, jakiś jasny szary i czarny. Wszystko na czarny podkład chaos black.
Pasów nie ma, bo jeszcze do mnie nie doszły pasy HGW. Te barwione Edkowe niestety trafią tam, gdzie trafił fotel. O ile pasy barkowe to jeszcze jakoś ujdą to biodrowe są koszmarne.

Obrazek

Na koniec płyta i zagłówek pancerny. Jeszcze niepomalowana poduszka bo się nie potrafię zdecydować na jaki kolor.
Zabawna jest kalkomania na płytę pancerną. Eduard też zrobił ją po swojemu :)
Oryginalna poza napisem Achtung! Haubenabwurf durch Sprengladung (Uwaga, zrzut osłony przy użyciu ładunku wybuchowego) miała jeszcze dwa wiersze napisane mniejszym druczkiem (nie pamiętam dokładnie jak to brzmiało po niemiecku, chodziło tam o to, żeby nie ruszać niepotrzebnie dźwigni odpalania osłony a jak odpalanie nie zadziała to jak osłonę oddzielić od kadłuba).
Ja wiem, że to pewnie pierdoły ale można było chociaż zaimitować te dwa dolne wiersze na kalkomanii...

Mam nadzieję, że dziś dojdą pasy i że zmontuję kokpit do końca.
Przy okazji już widzę zonk - wklejany panel przeciwodblaskowy nad tablice jest za wąski i nie pasuje do kadłuba :mrgreen:
Avatar użytkownika
Kuba P.
 
Posty: 9398
Dołączył(a): sobota, 10 listopada 2007, 23:07
Lokalizacja: Warszawa/Wodzisław Śl.

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Lotnictwo - warsztat

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości