Piotrze, znów nie ta jednostka. Tym razem mamy spore ubytki ale lakier już nie jest matowy. Tak to można w kółko.
Dalej stoję przy swoim zdaniu, że jako poligon doświadczalny, test, zbiór możliwych uszkodzeń, zabawa w te modne hipermodulationwashprecostamcośtam czy jeszcze cokolwiek innego, jest do zaakceptowania.
Natomiast modelu, jako miniatury BuNo.95167, już uznać nie można!
Adamowi było zapewne wszystko jedno czy na osłonie znajdzie się litera „F” czy jakakolwiek inna. Wszystko mu jedno która to jednostka bojowa była. Prawda Adam?
I o to mi poszło, tego zabrakło w słowie wstępnym tego tematu.
Gdy mi to wyjaśniono przestałem mieć pretensje (raz jeszcze odwołuję do
viewtopic.php?p=140920#p140920)
Uparcie jednak powtarzam - to do przyszłych zainteresowanych modelarzy francuskim Bearcatem którzy tu zaglądną w poszukiwaniu informacji -
Bearcat F8F-1B z GC 1/22 Saintonge z oznaczeniem kodowym „F” na pewno tak nie wyglądał jak przedstawiony tu w galerii model i tenże nie nadaje się jako wzór do naśladowania tego konkretnego egzemplarza BuNo.95167.
A reszta stałego już, zadymiarskiego towarzystwa, nie zainteresowana stroną merytoryczną niech idzie się wyżywać i sączyć jad o prawdziwych i nieprawdziwych modelarzach do HP – ja tam nie bywam więc jest mi całkiem wszystko jedno

P.S. Piotrze, aby nie było nieporozumień rodzących konflikty to ostatnie zdanie wybitnie nie do Ciebie. Ty akurat wniosłeś w temat sporo ciekawych materiałów.