Model Miniartu to popularna Baśka okraszona krzyżami zdobywców - producent daje 4 malowania, 2 oryginalne zielone, jedno żółte i jedno w białym kamuflażu. Wybrałem żółte z myślą o ciekawym kontraście żółty + zielony oraz przez jednostkę - jedna z dwóch ustalonych (drugie zimowe).
Budowa przebiegła w miarę bezproblemowo, najpierw wnętrze, szczątkowo wyposażone, później reszta detali na zewnątrz. W moim egzemplarzu była skrzywiona góra kadłuba w przedniej części, ale CA dało radę
Kalkomanie są w miarę dobrej jakości, dobrze reagują na płyny Gunze. Mają jednak niezbyt dokładny wydruk, czasami wychodzą na boki, a zestaw kalek na przód jest dosłownie na styk - ja nie przymierzyłem i później kombinowałem jak zmieścić, co skończyło się zejściem kawałka farby. Krzyż na prawej burcie ma krzywe ramiona, ale mam nadzieję, że po olejach jakoś się to ukryje. O godle z przodu już wiem, nie wiem za to, gdzie miałem głowę w czasie nakładania...
Malowałem na dwa razy (wakacje, umiejętności wzięły wolne...), za drugim razem model po wyschnięciu okazał się beżowy... Więc wziąłem kanarkowożółtą olejną i wtarłem na sucho w matowy akryl
Dość ględzenia, czas na zdjęcia
Większość odprysków ciapana pędzlem...






Tomek









