Modelarstwo z pasją

przez RJ » środa, 8 września 2010, 16:51

Teraz pomęczę ten model.

Obrazek

Baza Tamiya i kilka dodatków.
Krupnik w fazie gotowania:
Obrazek

Kilka obić, wstępne błotko.
Ciemniejsze obicia na masce(te spore) - jest to złuszcz farby z których puszczę zacieki(lans)

Reklama

przez **Mierzu** » środa, 8 września 2010, 20:29

No Rafale. Zupek nie lubię, ale krupnik zapowiada się smakowicie. Czekam na postępy.
PS: Kilka dodatków, dobre!

przez **subgrafik** » środa, 8 września 2010, 21:51

Konkret poczatek (jak zwykle)
fajnie CI bloto wyszlo - a powiem ze na ciekawym etapie je nalozyles takze
podpatruje bo mam takiego w pudelku chyba,

Pytanie do Ciebie Rafale - zawieszenie zrobiles w pelni ruchome?
Pytam bo sam bankowo bede takie chcial zrobic (ze wzgledu na pomysl na podstawke)
natomiast fajnie by bylo zobaczyc u kogos beta testy

P

przez **Panzer** » czwartek, 9 września 2010, 06:55

Marcheweczkę ciach, ciach, ciach...
Pietruszeczkę ciach, ciach, ciach...
Porek i selerek, trach!
A ja siedzę jak ten król
rosołeczek bul bul bul...
.......................................a nie, to była piosenka o żurku, zdaje się

Widzę Rafale, że w poszedłeś jeszcze głębiej w detale. Pięknie się to wszystko prezentuje, bez okrycia wierzchniego. Lubię taką jubilerską, przyciągającą wzrok robotę, bo wiem ile to pracy kosztuje.

Bazowe malowanie zapowiada się przednio. Rozumiem, że te głębsze rysy na masce to efekt obdrapania farby przez leżącą tam linę, zgadza się? Kierownica jak w luksusowym Mercedesie

przez **Jarek Gurgul** » czwartek, 9 września 2010, 07:52

Praca piękna, ale ja Cię Rafał z trochę innej beczki podpytam. Jakiego aparatu foto używasz?

Jarek

przez **redtank** » czwartek, 9 września 2010, 13:25

Witam
Zdecydowanie nie przepadam za zupkami, ale krupnik pachnie zdecydowanie zachęcająco :lol:

Gdybyś uchylił rąbka tejemnicy, jakie zestawy blaszek wykorzystałeś do waloryzacji.
Pozdrawiam Andrzej

przez RJ » czwartek, 9 września 2010, 23:56

Paweł, nie w pełni, zabrakło chęci...bo jednak trzeba troszkę powiercić /pociąć - gdzie koniec końców i tak zesztywnieje(farby, podkłady, chemia, pigment)

Panzer - od wszystkiego( włączając źle położone zaprawki )

Jarek - moja stara oklepana historia - mam lustrzankę, a korzystam z leciwej głupawki Fuji Finepix (nr. się już starł

)

Andrzej, Lion Roar LE 35064

Dziś mały wypadeczek był..... mondrunio zabył, że pojazd jest w modułach do malowania.
Poskładał, nie przykleił, złapał za "pake"...a reszta zgodnie z prawami Murphiego.
Pękła rama oszklenia, zdjąłem blaszki, zakleiłem...i na pomalowanym modelu będę dziergał - pewnikiem wyjdą kluski :|

Dzięki.

przez **Panzer** » piątek, 10 września 2010, 06:27

Oj.... to nie dobrze. Ze swojej strony mogę polecić do takich napraw (z doświadczenia) CA w żelu. Jak mnie coś odpadnie to delikatnie nakładam punktowo i przyklejam. Nie rozlewa się więc małe ryzyko "fleków" po kleju, nie wysycha za szybko jak płynny CA i nie trzeba drapać farby w miejscach klejenia jak przy klejach do polistyrenu.

przez RJ » piątek, 10 września 2010, 17:06

Jakoś poszło, ja natomiast nie kupuję CA w żelu.
Ściągam korek z tubki, zostawiam na jakiś czas otwarte - robi mi się żel.

Obrazek

Zrywam maskowanie z el. drewnianych, pomęczę olejem tu i tam.
Na końcu siedzenia i jasny pigment w szczelinki, bieżnik, etc.

Hit DNIA !
Szukam koła, szukam...zerkam do siatki z gratami do wozu, jest, zapomniałem je pomalować 0_o

A, zerknijcie na nr. rej wozu :lol:

przez **mysiek13** » piątek, 10 września 2010, 20:56

Śliczniutki :shock:

przez **Jarek Gurgul** » piątek, 10 września 2010, 21:56

RJ napisał(a):A, zerknijcie na nr. rej wozu

U mnie kiepsko ze wzrokiem, grube szkiełka w okularach, więc ciężko dojrzeć takie małe cyferki

.
Ale chyba tam na końcu widzę trzy szóstki (?)...

Jarek

przez **subgrafik** » piątek, 10 września 2010, 22:23

przeklety krupp

przez RJ » piątek, 10 września 2010, 22:59

Dokładnie 666.
Bezczelnie to wykorzystam...

przez RJ » niedziela, 19 września 2010, 22:54

Hej.
Kolejny krok, maźnięte w 70% figurki.
Mój plan nieco legł w gruzach....brak demonicznej twarzy...może innym razem, jak czas pozwoli.
Domalowałem koło, wykończyłem dechy na pace.
Stan na dziś:

Obrazek