Międzynarodowy Festiwal Modelarski - Warszawa 2010

[Slash]

wczoraj jakiegoś mautliera widziałem, w 72,

Fakt, mogło coś być w 72 wczoraj, bo uwagę na to zwróciłem dopiero dziś. Niemniej jednak chodzi o 35 skalę. Tę dziś przejrzałem dokładnie i... Dla tego spytałem na forum

[Maikel]

Panowie, a czy były jakieś nagrody rzeczowe (że tak powiem)?
Jakie to były nagrody?

[Stroju]

A w 35 mautilera to faktycznie nie widziałem, może jakaś samoistna kreacja modelu z wolnych cząstek na czas oceny

Panowie, a czy były jakieś nagrody rzeczowe (że tak powiem)?

A były, i to dobre, za pierwsze i drugie miejsca modele, a za trzecie małe modele lub kilka publikacji, głównie walkaround'ów.
Ja np. dostałem Zveździanego Mercedesa L4500 w 35, był jakieś trumpkowe pojazdy, sporo samolotów, artyleria, okręty, można było na okazję ładną trafić.

[Slash]

Maikel, Twój był ten Mig-15 w 1:48?

Z daleka nie wyglądał źle, z bliska rzucały się w oczy mazy po pędzlu. Wrzuć coś ze swoich modeli na forum. Koledzy dopowiedzą jak zrobić, żeby na przyszłość było lepiej

[Patterson]

Odpowiadając na pytanie, tak lekko się pochwalę, dostałem dwie nagrody. pierwsza to pakiet od Kagero , a w nim nowy numer Armii z ciekawym artykułem o Strykerach, (ale to tak na marginesie) dwie książki z serii "kroniki wojenne", dwa Topshots'y (o M35A2C, oraz AN-26), dwie monografie (Studebeker US6, oraz Kubelwagen), a także broszurkę wydawniczą i katalog lipiec- grudzień 2010. Zatem paczka syta, zwłaszcza ostatnie monografie o Studebekerze i Kubelku mi przypasowały, bo modele są w planach.



Druga nagroda to Trumpkowy Grasshopper.

[Robert P.]

Szkoda, że organizatorzy innych konkursów tak się nie starają z nagrodami.

[Ostach]

Impreza bardzo udana jak dla mnie. Atmosfera i kontakty z kolegami po fachu super! Zgrzyty były, ale można przymknąć oko bo modeli dużo, poziom wysoki i właśnie atmosfera super. Co do sędziowania to można mieć różne zdanie (STUG III w kołowych, mój niebieski Avenger lepszy od Ki-115 Tomka - dwa przykłady absurdów); może następnym razem będzie lepiej jesli o to chodzi. Konkurs cały poszedłby gładko gdyby dwa dni przed nim organizatorzy przemyśleli kolejność i czas robienia pewnych rzeczy. Trochę się nawkurzałem - za to przepraszam organizatorów bo może nie powinienem tak warczeć. Nagrody za to CZAD!!! Za I miejsce zdobyte przez niebieskiego Avengera trafiłem dokładnie ten model do którego się przymierzałem - Karasia A. A za II miejsce zdobyte przez U-995 (spokojnie, już więcej go nie wezmę na imprezę tej serii) dostałem małego U-boota IXC od Mirage w 1:350. Plus dwa tomiki opowiadań - lotniczy i podwodny (U-boot! U-boot!)

ogólnie impreza mimo zgrzytów udana i będę miło ją wspominał.

Pozdrowienia dla wszystkich kolegów z forów i również dla organizatorów!

[Patterson]

Nagrody bardzo fajne. Jeszcze tylko żeby wejść w posiadanie dyplomów coby mieć pamiątkę z pierwszego występu i sukces byłby pełen.

[tomek_chacewicz]

Zgadzam się, było trochę bałaganu i kilka wpadek organizacyjnych ale wszystko do przemyślenia i poprawienia za rok. Cieszy spora ilość modeli i dość wysoki poziom. Nagrody rzeczywiście bardzo fajne, ja dostałem dwa modele w siedemdwójce i wyżej wspomniany komplecik książek a jakby ktoś wybierał się po dyplomy to proszę o cynk.

[Robert P.]

Czyj ten ciągnik? Jak dla mnie bije na głowę resztę zabawek z tej kategorii (bez urazy dla "cywilów" oczywiście).

[epheli]

Dla mnie impreza super, co mi przeszkadzało:
1) Fatalne światło - po kilku godzinach oglądania modeli bolały oczy
2) Tragiczne warunki do fotografowania - model na modelu i do tego tło w postaci kompów lub półek z książkami
3) Marginalizowanie tematu okrętów w skali 1:350 i wyżej - wszystko w jednym worku z jednej strony modele wielkości palca i ogromny U-Boot siódemka lub rycząca Quenn Mary. Skoro pancerka i samoloty są tak mocno zróżnicowane względem klasy to dlaczego nie ma przynajmniej dwóch kategorii w szkutniczym plastikowym np 350 razem ze 144 oraz 72 i wyżej.

Startowałem pierwszy raz i było fajnie, ciekawe doświadczenia i na żywo dużo więcej widać jeśli chodzi o technikę

[Mac Eyka]

Mnie uderzyło jedno. Z kolegą przynieśliśmy swoją kolekcję modeli na wystawę a nie na konkurs. I chyba byliśmy jedynymi którzy wystawili coś pozakonkursowo z plastiku (Jeśli ktoś inny wystawiał coś pozakonkursowo, a ja nie zauważyłem to przepraszam).
Wyglądało, że część modeli została zgłoszona do konkursu nieco na siłę. Dlatego też w konkursie startowały takie modele jak niepomalowany Hurricane (pewnikiem dzieło jakiegoś dziecka, ale jednak nie pasował do konkursu).

[tomek_chacewicz]

Marcin "mnowogro" postawił kilka swoich małych pojazdów bez zgłaszania do konkursu a szkoda bo pudło miałby w kieszeni.

[Maikel]

Maikel, Twój był ten Mig-15 w 1:48?

Z daleka nie wyglądał źle, z bliska rzucały się w oczy mazy po pędzlu. Wrzuć coś ze swoich modeli na forum. Koledzy dopowiedzą jak zrobić, żeby na przyszłość było lepiej

No tak, MiG był mój. Wiem że nie niedokładny... Malowany był lakeirem samochodowym
Za rok Wam pokaże coś ekstra. Jest w trakcie roboty... (tajemnica)

[merlin_PL]

Festiwal mamy za nami. Ja około 20.00 wysiadłem z pociągu.przespałem noc. Byłem tam dwa dni bo koledzy o pomoc prosili przy organizacji. Czas na wniosk co do konkursu).

Plusy dodatnie :

- dużo modeli ( wg mnie więcej niż w ubiegłym roku w Lublinie )
- generalnie wg mnie wysoki poziom przynajmniej znacznej części modeli
- możliwość zobaczenia się z ludźmi , możliwość poznania osób znanych z nicków i zobaczenia modeli często znanych tylko z relacji na forach lub prasie modelarskiej.
- nagrodzeni twierdzą , że nagrody były OK to to tez cieszy.
Reasumując towarzystwo ( aczkolwiek nie całe ) ruszyło się i zaczeo do niego docierać,że taka impreza moze być fajnym wspomnieniem,

Plusy ujemne :

niestety organizacja trochę zawiodła w zakresie :

- klas modeli ( na festiwalu zaproponowano niektóre klasy tytułem eksperymentu i eksperyment nie do końca wypalił i chyba czas na zmiany
- zgłaszania modeli do okreslonych klas. Wyszło kilka nieporozumień. Błędem jest , że nie stosowano zasady, że organizatorzy mogą z takich czy innych względów przesunąć model z jednej klasy do drugiej.
- sędziowania. Może to dziwnie brzmi, ale łapankę na składy trzeba było faktycznie zrobić.
- wręczenia nagród . Fajnie jest pogadać i pożartować , ale niektórzy modelarze przedreptywali z nogi na nogę, bo pociąg do Gdyni był i jeszcze 6 h jazdy ich czekało

Wyjasnienia :

- umieszczenie części modeli w oddzielnej sali było spowodowane faktem, że w ramach festiwalu rozgrywany był konkurs mikromodeli. Zasadne było go wydzielenie i w mojej ocenie dzięki temu uniknięto sytuacji , że modele zginęły w tłumie " wiekszych braci.

Wnioski końcowe.
Mimo wszystko uważam, że była to impreza udana. Ze względu na ilość wystawianych modeli była to jedna z większych imprez w Polsce. Strasznie mnie to cieszy. Mam nadzieję, że następna bedzie jeszcze lepsza. Nad stroną organizacyjną trzeba jeszcze popracować.