przez Mecenas » wtorek, 12 października 2010, 07:30
Dzięki za komentarze. Ja się z wnękami nie bawiłem, wybrałem prostszą metodę: zakleiłem osłoną i po problemie. Model o dziwo sam w sobie wcale nie był zły, linie równe i w miarę delikatne, w kokpicie też o wiele więcej detali niż w Airfixach. Lufy tylko robiłem od podstaw i "kabinkę rozcinałem", z tym było trochę zabawy. Ciekawostka: kabinka klejona była distalem, ale nie tym "10min" lecz tradycyjnym 24h przez 3-4 dni, kawałek po kawałku. Dzięki temu nic się nie przydymiło, na bieżąco mogłem poprawiać kształt i praktycznie nic nie szpachlowałem to distal wszystko równo zalał i tylko nadlewki wyrównałem papierem ściernym.
Pozdrawiam,
Michał Sindera