Modelarstwo z pasją

przez RJ » wtorek, 12 października 2010, 12:24

Artur, figurka pod mostem ma taka naszywkę:
http://www.90thidpg.us/images/sidebar.jpg i tylko rangę.
Czołg to będzie 24 Pułk Ułanów, a piechociniec pod mostem to ósmy batalion strzelców.

Reklama

przez **spiton** » wtorek, 12 października 2010, 13:05

Pewnie chodzi o słynną scenę przekazania jeńców ,-)))
(Polacy z 1DP są oskarżani o chyba największą masowa rozwałkę jeńców )

RJ napisał(a):figurka pod mostem ma taka naszywkę:
(...) i tylko rangę.

Ok

Na zdjęciach nie było tego widać. Powodzenia w dalszej pracy

spiton napisał(a):Pewnie chodzi o słynną scenę przekazania jeńców ,-)))
(Polacy z 1DP są oskarżani o chyba największą masowa rozwałkę jeńców )

Zacytuję klasyka "Sąd sądem a sprawiedliwość musi być po naszej stronie" :mrgreen:

arthur_szu napisał(a):Rafale - z historycznego punktu widzenia jedyne miejsce, gdzie polska dywizja gen. Maczka walczyła z US Army to epizod z zamknięcia kotła Falaise z sierpnia 1944roku, a dokładniej walki o miejscowość Chambois. Brały w nim udział 1 Dywizja gen. Maczka (10 Pułk Dragonów, jak mnie pamięć nie myli - w razie błędu prosiłbym poprawić) i jeden z batalionów amerykańskiej 90 Dywizji Piechoty.

Pamięć Cię jednak troszkę myli - był tam i 24 Pułk Ułanów jak również elementy 1 i 2 pułków pancernych. A z jednostek piechoty był i 8 Batalion Strzelców. Ze strony amerykańskiej był 2-gi batalion z 358 pułku ( z 90 Dywizji Piechoty ) - jednostki były sprawdzane historycznie celem dobrania przez Rafała odpowiednich "malunków" - wieczorem z domu mogę ( o ile jest potrzeba ) przepisać co nieco z literatury...

Tomasz Mańkowski napisał(a):Pamięć Cię jednak troszkę myli

Tomaszu - o polskich jednostkach napisałem na tyle na ile wiedziałem - wiedziałem, że kontakt z Amerykanami nawiązał 10 Pułk Dragonów. Mogłem kogoś pominąć i z góry prosiłem o poprawienie

Co do:

Tomasz Mańkowski napisał(a):2-gi batalion z 358 pułku ( z 90 Dywizji Piechoty )

W amerykańskich źródłach wyczytałem, iż kontakt z Polakami nawiązała kompania "G" 2 batalionu 359 pułku, nie 358 (dowodził nią kpt. Laughlin E. Waters) ale w kilku polskich źródłach są podawane różne numery pułków

przez **sokol** » wtorek, 12 października 2010, 18:55

Tak, jak Artur pisał rodzi się problem jaka to jednostka amerykańska była:

http://www.adiutor-mars.com.pl/mars/mar ... rzycz1.htm

arthur_szu napisał(a):W amerykańskich źródłach wyczytałem, iż kontakt z Polakami nawiązała kompania "G" 2 batalionu 359 pułku, nie 358 (dowodził nią kpt. Laughlin E. Waters) ale w kilku polskich źródłach są podawane różne numery pułków

Masz rację, to był pododdział z 359 pułku, a nie 358 pułku - mnie się cyferki pokićkały, bo z głowy ( czyli z niczego ) pisałem ...
Ale tak czy inaczej, nie zmienia to Rafałowi faktu naszywki dywizyjnej na rękawie. Oba pułki były z tej samej 90 Dywizji Piechoty.

Co do jednostek polskich - rację masz, że pierwszy kontakt ( zamknięcie kotła pod Falaise ) w Chambois nawiązał 19 sierpnia, około 18tej, 10 Pułk Dragonów. Tyle że w rejonie Chambois były wówczas i 24 Pułk Ułanów, i 10 Pułk Strzelców Konnych i 8 batalion strzelców i czołgi z 2 pułku pancernego. Walki trwały tam aż do 21 sierpnia.
Nocą 19-20 sierpnia do wzmocnienia pododdziałów 1 i 2 pułku pancernego, na "Maczugę" zostały przerzucone 8 i 9 bataliony strzelców oraz pododdziały Batalionu Strzelców Podhalańskich, a w Chambois pozostały 24 Pułk Ułanów i 10 Pułk Dragonów.

Tak więc takie spotkanie jak wymalował Rafał nie jest ( chyba ) niemożliwe...

Tomasz Mańkowski napisał(a):Tak więc takie spotkanie jak wymalował Rafał nie jest ( chyba ) niemożliwe...

Drogi Tomku - myślę, że to już wyjaśniłem z Rafałem kilka postów wcześniej ;o)

Napisałem, że na tych fotkach ciężko było zidentyfikować naszywkę, a ja mylnie przyjąłem jej zarys jako 1DP

Arturze, strona amerykańska jest "przyklepana" ( widzę że zgoda jest obustronna ) - moje pytanie było bardziej ukierunkowane na polską stronę czyli 24 Pułk Ułanów i 8 batalion strzelców ( jako "konsultant" techniczno-historyczny zasugerowałem Rafałowi ten 8 batalion - zamiast 10 Dragonów - bo... jego proporczyki są łatwiejsze do wymalowania ;o)

)

arthur_szu napisał(a):Napisałem, że na tych fotkach ciężko było zidentyfikować naszywkę...

Oj, to prawda - fotki oddają wygląd całości prac, a my chcielibyśmy zobaczyć a to naszywkę na rękawie, a to proporczyk na kołnierzu - ja się jeszcze "czepiałem" pasa jednego z tankistów - a to wszystko przecież, na całej dioramce będzie praktycznie niezauważalne

Przynajmniej dyskusja nie była jałowa, bezowocna i o 4 literach Maryny ;o)

Tomasz Mańkowski napisał(a):otki oddają wygląd całości prac

Gdzieś na tym forum ktoś napisał, że fotki przedstawiają to co Autor chce pokazać. Uroki internetu i różnorakich for

Tomasz Mańkowski napisał(a):(...) my chcielibyśmy zobaczyć a to naszywkę na rękawie, a to proporczyk na kołnierzu - ja się jeszcze "czepiałem" pasa jednego z tankistów - a to wszystko przecież, na całej dioramce będzie praktycznie niezauważalne

To fakt

Na studiach jeden z wykładowców zawsze nam powtarzał na wykładach, że diabeł tkwi w szczegółach - coś w tym jest ;o)

przez RJ » środa, 13 października 2010, 23:06

Staram się koledzy poprawiać w miarę możliwości, kosztuje mnie to w sumie sporo...kończy się generalnie krokiem w tył.

Zmieniłem wygląd ułamania...zerwałem starą końcówkę mostu i zastąpiłem o taką, a że mi się nudziło w oczekiwanie na zaschnięcie/stężenie to w ramach rozrywki znów pokolorowałem most.:
Obrazek

Jutro postaram się położyć jakąś ziemie i maznąć tu i tam chwasty.

przez **ROMAN** » środa, 13 października 2010, 23:17

Świetne to malowanie filaru mostu zwłaszcza te zielonkawe zacieki.
Ale tak za wczasu spytam, czy nie uważasz, że dość znaczna ilość tego gruzu z urwanego mostu powinna spaść w dół, prawie w miejsce gdzie miała stanąć ta piękna cytrynka. Ciekawi mnie jak rozwiążesz ten problem jeśli Citroen ma nie być przywalonym gratem.

przez **Patterson** » środa, 13 października 2010, 23:19

Most prima sort

Jakimi farbami go malowałeś, chodzi mi o bazę, przypuszczam, że wykończenie to "oleje"?

przez RJ » środa, 13 października 2010, 23:47

A! Widzisz Roman, wycwaniakowałem nieco...przyklejona taśma wyznacza mi przestrzeń wolną - ułamanie wychodzi poza nią co od razu wyklucza stos gruzu. Oczywiście znajda się kamienie z mostu w małej ilości - takiej by pojazd dał radę przejechać.
Patterson, do dziś były Tamiya plus oleje - od dziś plus Vallejo MC