Ten asfalt dał mi w kość - byłem bliski aby już zrezygnować z pomysłu postawienia Abramsa na ulicy.
Chciałem osiągnąc efekt zniszczonych warstw asfaltu i plomb na nim oraz fałd powstałych od wysokich temperatur.
Seba inspiracją między innymi jest fota wcześniej w relacji.
Najpierw zaczłąem od nieśmiertelnego kleju do płytek a na niego nałożyłem mokrą w Unigruncie chustkę higieniczną - buba.
Kolejne podejście - plastelina - buba. Kolejne - papier ścierny -w kombinacjach, chustki - plastelina - klej - gips - itp. buba
Wtedy się wkur...
Przyponiałem sobie że mam w domu takie coś

Rozcieńczyłem to unigruntem i nałożyłem na podstawkę. I wtedy wpadłem na pomysł aby zacząć to suszyć gorącym powietrzem z suszarki. Dzięki temu wysychało powierzchniowo - a pod palcem dało się układać w fałdy. Dzięki temu zabiegowi zacząłem nakładać różne warstwy - plomby i fałdy tak aby widoczne były rózne faktury asfaltu a zalezności od ich nakładania.
Pomalowałem to na szaro buro - a nastepnie porozjaśniałem bufem tamki. Na unigrunt poprzyklejałem trochę kamyczków i ziemi. W miejsca przygotowane pod kałuże wlałem still water zabarwiony najpierw kolorem do malowania brytyjskich mundurów z II wojny a nasępnie zgasiłem to stillem z kolorem mud. Mokry asfalt na całości to still water - kredka tamiyi i farba mud w róznych mieszankach. Krawęzniki to spienione PCV - pomalowane life colorem z pędzla
Więcej zdjęć



Pozdrawiam