"Shangri-La" Dona Gentile, 1/48 Tamiya

[Daniel iceman Gronowski]

Zgodzę się z Gienkiem. Metoda z paskami jest o tyle fajna, że układając pojedynczy pasek decydujemy o kształcie sąsiednich kwadratów i tym samym dopasowujemy się do krzywizn powierzchni, szablon nie daje nam takich możliwości.
Na złomie cały czas sobie próbuje mojego pomysłu na monotonie OD. Pozostanę chyba przy czymś takim



Jak robicie takie fajne zacieki oleju? Moje próby smoke greyem rozcieńczonym wodą wyszły kiepsko

[RAV]

Jak robicie takie fajne zacieki oleju?

A skąd tam wszędzie olej?

[iras67]

Ta metoda ma jednak wadę. Na powierzchniach nierozwijalnych nie da się jej zastosować. Zwróć uwagę na mojego Thunderbolta. Tam niektóre "kratki" są rombami lub rozciągniętymi prostokątami pomimo, że sprawiają wrażenie kwadratów. Tak było też na oryginale (a posiłkowałem się oryginalnymi fotografiami więc wiem co mówię ;) )

Racja, taki szablon jednak rozpatrujemy w tej konkretnej sytuacji. Folia Oramask jest elastyczna i spokojnie robiłbym w tym przypadku tak samo od tego szablonu. Zresztą ona jest podobna do metody z taśmą tylko... szybsza- w tym konkretnym przypadku.

[Murek]

Gienek czy możesz powiedzieć o sprzęcie i np. ciśnieniu przy malowaniu tej szachownicy? Bardzo elegancko wygląda Twoje malowanie, nie pojechałeś po całości tylko każdą kratkę z osobna, bez rozprysków, intrygujące...

[Jacek Bzunek]

Jak robicie takie fajne zacieki oleju?

Kropla mocnoroźcieńczonego i zabarwionego błyszczącego lakieru bezbarwnego naniesiona pędzlęm i popchnięta aerografem.

[Gienek]

Murek, emalie MM rozcieńczone do konsystencji mleka 2% Jakaśtamdolina firmowym MM do aero.
Aerograf: Omni2000 przerobiony jak na końcu artykułu.
Ciśnienie bliskie zeru (na granicy możliwości malowania w tym wypadku ~0,1 at).
Odległość iglicy do malowanej powierzchni: 1-2 cm.

[Daniel iceman Gronowski]

RAV to tylko tak dla treningu przecież

[Jaho63]

OD fajny.

[Daniel iceman Gronowski]

Witam, po kilkutygodniowym maratonie w pracy, w końcu znalazłem czas by coś porobić przy Mustangu.
Dorobiłem nowy, dłuższy maszt anteny z 1 mm profilu Tamiya oraz element celownika przed wiatrochronem (pęknięte wiertło 0,3 mm).

Maski Montexu do oszklenia pasują średnio, dlatego konieczne było dorobienie własnych (jak ja tego nie lubię).

Część drobnicy już też pomalowana.


Shangri-La praktycznie gotowa do malowania. Wypadałoby jednak zaszpachlować niektóre linie na skrzydłach. Pytanie brzmi jednak, które dla wersji B? Jeżeli było coś na ten temat w wątku Mecenasa to przepraszam, po 12 godzinnym dniu pracy człowiek ma problem z czynnością czytania ze zrozumieniem

Pozdrawiam

[Daniel iceman Gronowski]

Witam, nie zaszpachlowałem linii podziału, a jakby tego mało zrobiłem nity, których też nie zamaskowałem. Trudno, nie będzie to dzieło mojego życia, ale postaram się poczerpać satysfakcję z tego co mam.








Pozdrawiam

[Jaho63]

Trudno, nie będzie to dzieło mojego życia

Oj, to przepadłeś. Zaraz Ci każą model umyć i zaczynać od nowa.
Jak dla mnie spód fajowy, góra trochę hmm... za regularny szading. Na "złomie" podobała mi się ta nieregularność. Oczywiście nie wyrokuję.

[Daniel iceman Gronowski]

Janusz najgorsze jest to, że w natłoku codziennego życia zapomniałem jak wtedy malowałem ten złom i mimo kilku prób nie mogę tego efektu powtórzyć Jednym słowem porażka , co nie zmienia faktu, że to jeszcze nie koniec zabawy z Olive drab (tak na marginesie to nie robiłem żadnego preshadingu, tylko cały czas operowałem mocno rozcieńczoną farbą ).

Pozdrawiam

Edit: Tak patrze na zdjęcia tych skrzydeł i chyba pociągne jakieś smugi, żeby to trochę rozjaśnić.

[LukaszS]

Przypomniałeś sobie już jaką techniką to malowałeś?

[tomek_chacewicz]

Rzeczywiście spód wygląda super, góra jakby nieco gorzej ale poczekałbym na washa, odpowiednio mocny może ładnie podkreślić cienie. Jedziesz dalej

[Mariusz Jarzyna ze Szczec]

Danielu spód rewelacyjny a z górą zapewne też sobie poradzisz. Bombowo malujesz.