Spitfire Mk. Ia | Tamiya | 1/48

Budujesz model, chcesz przedstawić relację z postępów w pracy, zastanawiasz się jak coś zrobić - to miejsce dla Ciebie.

Re: Spitfire Mk. Ia | Tamiya | 1/48

Postprzez Speedking » poniedziałek, 25 października 2010, 22:31

OK. Proszę bardzo - na Spitfire X4165:
-25 sierpnia F/Lt McArthur zniszczył Bf 110
-25 września znów McArthur Bf 110 zniszczony i Do-17 prawdopodobny
-26 września P/O Bisdee - He 111 prawdopodobny
-27 września znów Bisdee, wspólnie z P/O Crook zestrzelili Bf 110
-30 września P/O Crook 2x Bf 109 zniszczone + tego samego dnia wieczorem, ten sam pilot, Bf 109 prawdopodobny
-27 października F/O Ostoja-Ostaszewski zestrzelony Ju-88, co ciekawe zgłoszony przez operatora stacji radarowej jednak nie potwierdzony przez pilota

Brytyjczycy w przeciwieństwie do Niemców mieli niedobory sprzętu i te same samoloty latały częściej. No a dodatkowo pokazałem zdjęcie potężnie usyfionego Spitfira więc mam mocne plecy w tym wypadku 8-)

Załóżmy choćby że model przedstawia stan samolotu na późny wieczór 30 września 1940. Może być? :lol:
Pozdrawiam, Krzysztof
"Student to już jest absolutne dno piramidy społecznej"
Avatar użytkownika
Speedking
 
Posty: 487
Dołączył(a): poniedziałek, 7 stycznia 2008, 00:38
Lokalizacja: Warszawa

Reklama

modele polskich samolotów

Re: Spitfire Mk. Ia | Tamiya | 1/48

Postprzez Kuba P. » poniedziałek, 25 października 2010, 22:32

Chciałbym dyskutować z konkretami a nie przynudzać paplaniną i forumową papką pt pseudoerystyki. To nudne jak cholera!!!!
Janusz, dałeś listę kilkunastu nr seryjnych. Trochę bez pokrycia.
Ja zapytałem - ok, to jest lista szczęśliwych Spitów. Jeden na ile był taki fartowny? Jeden na 5, jeden na 20? Jeden na 100?
Poza tym w jakim okresie te fartowne Spity latały?

Widzisz, jest pewna delikatna różnica w słowie "mało który" a "żaden". Jeśli postanowiłeś pokazać, że piszę jakieś bzdury to rozumiem, że słowo "mało który" jest niewłaściwe i powinno być "wiele Spitfire latało po 8 i więcej tygodni a mało który był tracony".
Ja chętnie się dowiem jak było i poznam jakieś konkrety poza nic mi nie mówiącymi gołymi numerami seryjnymi.
Konkrety w stylu, na 10 dostarczonych nowych Spitfire we wrześniu 1940 8 było traconych przed wykonaniem 5 lotów bojowych. Każdego dnia podczas nasilenia walk taki Spit wykonywał średnio 2-3 wyloty podczas których średnio co drugi wylot kończył się kontaktem z przeciwnikiem (dane wyssane z palca) itp.
Avatar użytkownika
Kuba P.
 
Posty: 9398
Dołączył(a): sobota, 10 listopada 2007, 23:07
Lokalizacja: Warszawa/Wodzisław Śl.

Re: Spitfire Mk. Ia | Tamiya | 1/48

Postprzez Kuba P. » poniedziałek, 25 października 2010, 22:36

Speedking napisał(a):OK. Proszę bardzo - na Spitfire X4165:
-25 sierpnia F/Lt McArthur zniszczył Bf 110
-25 września znów McArthur Bf 110 zniszczony i Do-17 prawdopodobny
-26 września P/O Bisdee - He 111 prawdopodobny
-27 września znów Bisdee, wspólnie z P/O Crook zestrzelili Bf 110
-30 września P/O Crook 2x Bf 109 zniszczone + tego samego dnia wieczorem, ten sam pilot, Bf 109 prawdopodobny
-27 października F/O Ostoja-Ostaszewski zestrzelony Ju-88, co ciekawe zgłoszony przez operatora stacji radarowej jednak nie potwierdzony przez pilota

Brytyjczycy w przeciwieństwie do Niemców mieli niedobory sprzętu i te same samoloty latały częściej. No a dodatkowo pokazałem zdjęcie potężnie usyfionego Spitfira więc mam mocne plecy w tym wypadku 8-)

Załóżmy choćby że model przedstawia stan samolotu na późny wieczór 30 września 1940. Może być? :lol:


Wreszcie jakieś konkrety.
A czy wiesz może, czy X4165 w tym okresie przechodził większe prace serwisowe wynikłe z wyeksploatowania? Wymianę silnika, wymianę elementów płatowca? Czy samolot miał notowane jakieś uszkodzenia w walce?
Jaki resurs średnio wytrzymywał Merlin?

Mówimy o wyglądzie samolotu wyeksploatowanego. Czy podczas prac remontowych wykonywano prace bieżące i naprawiano to co trzeba bez remontowania maszyny czy może korzystano z każdej możliwej okazji by samolot doprowadzić do jak najlepszego stanu?

Zawsze mi się wydawało, że RAF miał maszyny tylko brakowało pilotów.
Avatar użytkownika
Kuba P.
 
Posty: 9398
Dołączył(a): sobota, 10 listopada 2007, 23:07
Lokalizacja: Warszawa/Wodzisław Śl.

Re: Spitfire Mk. Ia | Tamiya | 1/48

Postprzez Jaho63 » poniedziałek, 25 października 2010, 22:40

Widzisz taka forma "dyskusji" prowadzi jedynie do paplaniny. Zmuszasz abym się powtarzał. NIE MA ZNACZENIA jak często, czy jak rzadko (skoro to Cię uszczęśliwi). Ważne, że takie egzemplarze się trafiały. Poza tym czytaj uważniej, pisałem że to są seriale maszyn które w BoB latały po 2-3 miesiące. A jak Cie takie rozmowy nudzą, to daj znać od razu, bo niepotrzebnie grzebię w "papierach".
Można już połączyć nPWM ze SF. Wcale nie ma wielkiej różnicy!
Avatar użytkownika
Jaho63
 
Posty: 6217
Dołączył(a): niedziela, 22 marca 2009, 00:39

Re: Spitfire Mk. Ia | Tamiya | 1/48

Postprzez Kuba P. » poniedziałek, 25 października 2010, 22:53

Janusz, proszę nie sprowadzaj tego tematu na tory, które prowadzą do kibla hyde parku.
Skoro zakwestionowałeś to co ja pierwszy napisałem dziś po południu to nie szarp mnie tylko wykaż błąd w moim stwierdzeniu.
Powtórzę - napisałem "mało który" co w języku polskim oznacza mniej więcej "nieliczny", "nie każdy". Bo może się za 665 stron pustego gadania okazać że tak w sumie miałeś dokładnie to samo co ja na myśli tylko inaczej napisałeś. Nie lubię takiego paplania czy kwestionowania byle coś napisać - wiesz to i jednak nadal to robisz.

Jeśli zaś uważasz, że napisałem jakieś pierdoły to będę Ci wdzięczny za wyprowadzenie z błędu, którym jest twierdzenie, że [1] "mało który Spitfire podczas BoB latał bez przerwy kilka tygodni".
Żeby było prościej - [2] żyję w przekonaniu, że zdecydowana liczba Spifire podczas BoB była nowymi maszynami po kilkunastu-kilkudziesięciu lotach* zaś te starsze, albo uszkodzone czy bardziej wyeksploatowane egzemplarze szły do naprawy i były uzupełniane nowymi. Tak samo żyję w przekonaniu, że [3] myśliwiec (tu Spitfire) podczas BoB średnio / statystycznie był tracony zanim służył czynnie kilka tygodni w jednostce bojowej.

Odnieś się proszę do [1], [2] i [3] przytaczając przekonujące argumenty.
DZIĘKI!!!

*-przy założeniu 2-3 wylotów dziennie.
Avatar użytkownika
Kuba P.
 
Posty: 9398
Dołączył(a): sobota, 10 listopada 2007, 23:07
Lokalizacja: Warszawa/Wodzisław Śl.

Re: Spitfire Mk. Ia | Tamiya | 1/48

Postprzez Jaho63 » poniedziałek, 25 października 2010, 23:11

[1] - masz rację
[2] - masz rację
[3] - masz rację
Tylko, że to ma G! do rzeczy. Po raz trzeci pytasz o to samo jak jakiś... To jest nudne! Uparty do bólu. Gadamy o tym czy:

Jaho63 napisał(a):
Kuba P. napisał(a):
Speedking napisał(a):Samolot odbywający po kilka lotów dziennie po paru tygodniach Bitwy o Anglię na pewno wyglądał mocno gorzej niż ten. Tak czy siak dzięki ;o)


Mało który samolot przeżył parę tygodni a już na pewno nie jednym cięgiem. Te samoloty błyskawicznie szły do remontów o ile nie zostawały utracone.

To można odebrać jako pewnego rodzaju podważenie wiarygodności modelu Wysoki Sądzie.

Ja rozumiem słowa Speeda wprost:
"Samolot odbywający po kilka lotów dziennie po paru tygodniach Bitwy o Anglię na pewno wyglądał mocno gorzej niż ten."
Czyli, że JAKIKOLWEK, nawet jeden na całą zasmoloną Bitwę Spit mógł wygladać jak ten JEGO, lub gorzej.
Ty powiedziałeś NIE, ja powiedziałem TAK. Próbujesz to wszystko zamazać i ubrać w paplaninę, a po prostu boli cię jak trzeba powiedzieć: no masz pan rację, mogło tak być.
"nie filozuj, docent"
Ostatnio edytowano poniedziałek, 25 października 2010, 23:14 przez Jaho63, łącznie edytowano 1 raz
Można już połączyć nPWM ze SF. Wcale nie ma wielkiej różnicy!
Avatar użytkownika
Jaho63
 
Posty: 6217
Dołączył(a): niedziela, 22 marca 2009, 00:39

Re: Spitfire Mk. Ia | Tamiya | 1/48

Postprzez Kuba P. » poniedziałek, 25 października 2010, 23:13

Jaho63 napisał(a):[1] - masz rację
[2] - masz rację
[3] - masz rację
Tylko, że to ma G! do rzeczy. ... po prostu boli cię jak trzeba powiedzieć: no masz pan rację, mogło tak być.
"nie filozofuj, docent"


Proponuję wrócić do tematu jutro "ze świeżym mózgiem".
Dobranoc! :)
Avatar użytkownika
Kuba P.
 
Posty: 9398
Dołączył(a): sobota, 10 listopada 2007, 23:07
Lokalizacja: Warszawa/Wodzisław Śl.

Re: Spitfire Mk. Ia | Tamiya | 1/48

Postprzez _iceboy » poniedziałek, 25 października 2010, 23:14

Speedking napisał(a):
_iceboy napisał(a):Może pomogę:
Może coś wyciągniesz z tego zdjęcia więcej jak pobawisz się w jakimś programie graficznym.

To zdjęcie może pomóc mi jedynie pokazując miejsca z których taki Spitfire najczęściej puszczał farbę, co mniej więcej wiem już. Samolot odbywający po kilka lotów dziennie po paru tygodniach Bitwy o Anglię na pewno wyglądał mocno gorzej niż ten. Tak czy siak dzięki ;o)



Wydaje mi się że nie tylko skąd, ale i również JAK, przedewszystkim. Proponuję to zapsikać i ew. pociągnąć na ciemnych smugach (jak w afrykańskim spicie) kilka OSTRYCH, CIENKICH, zacieków. Po prostu chodzi o to abyś zmienił troszeczkę tychże kształt.

Pozdrawiam i życzę miłego modelowania pomimo nastu seriali które przeżyły BoB,a w niewiadomych sytuacjach ;o)
Avatar użytkownika
_iceboy
 
Posty: 987
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 21:22
Lokalizacja: Konin/Warszawa

Re: Spitfire Mk. Ia | Tamiya | 1/48

Postprzez Speedking » poniedziałek, 25 października 2010, 23:55

Z tego co pamiętam RAFowi brakowało zarówno pilotów, jak i (w mniejszym stopniu) maszyn. Mechanicy zachrzaniali dzień i noc żeby tylko doprowadzić wystarczającą liczbę samolotów do stanu użyteczności każdego dnia, często kanibalizując co mocniej uszkodzone samoloty. W takich warunkach raczej nie było czasu na bawienie się w czyszczenie oleju czy okopceń. Owszem, kapitalne remonty na pewno też były, a być może i gruntowne czyszczenie przed wizytą wodza Churchilla w dywizjonie ;o)

Panowie, spokojnie. Nie ma co się okładać pałami. Dla mnie takie wywody nic nie zmieniają bo pokazałem zdjęcie tak fajnie ufajdanego Spita, i nawet jeśli było takich tylko kilka przez całą BoB, to mogę bezpiecznie założyć, że "mój" po powrocie z drugiego bądź trzeciego lotu dnia 30 września wyglądał właśnie tak. Czy przechodził remonty? Pewnie tak. Czy był kiedyś postrzelany? Pewnie tak.

_iceboy napisał(a):Wydaje mi się że nie tylko skąd, ale i również JAK, przedewszystkim. Proponuję to zapsikać i ew. pociągnąć na ciemnych smugach (jak w afrykańskim spicie) kilka OSTRYCH, CIENKICH, zacieków. Po prostu chodzi o to abyś zmienił troszeczkę tychże kształt.

Wiem wiem, ale na tym sławnym już zdjęciu z epoki zacieki nie wyglądają na ostre i cienkie ;o) No ale mimo to jeszcze coś spróbuję podziałać.
Również pozdrawiam ;o)
Pozdrawiam, Krzysztof
"Student to już jest absolutne dno piramidy społecznej"
Avatar użytkownika
Speedking
 
Posty: 487
Dołączył(a): poniedziałek, 7 stycznia 2008, 00:38
Lokalizacja: Warszawa

Re: Spitfire Mk. Ia | Tamiya | 1/48

Postprzez _iceboy » wtorek, 26 października 2010, 00:03

Speedking napisał(a):...
Wiem wiem, ale na tym sławnym już zdjęciu z epoki zacieki nie wyglądają na ostre i cienkie ;o)


Ale pod sam ster kierunku. A to troszeczkę zmienia postać rzeczy ;o)
Avatar użytkownika
_iceboy
 
Posty: 987
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 21:22
Lokalizacja: Konin/Warszawa

Re: Spitfire Mk. Ia | Tamiya | 1/48

Postprzez Grzegorz2107 » wtorek, 26 października 2010, 00:39

Kuba P. napisał(a): - [2] żyję w przekonaniu, że zdecydowana liczba Spifire podczas BoB była nowymi maszynami po kilkunastu-kilkudziesięciu lotach* zaś te starsze, albo uszkodzone czy bardziej wyeksploatowane egzemplarze szły do naprawy i były uzupełniane nowymi.


Z tych trzech, to drugie jest najbardziej dyskusyjne. W BoB brały udział maszyny również z początków produkcji , mające prawie 2 lata. Jest trochę maszyn serii K, które nawet przetrwaly wojnę.
http://www.spitfires.ukf.net/p001.htm

Mój ulubiony i planowany ( w akcji przez 5 tygodni) :
K9871 Ia 89 EA MII FF 16-2-39 74S 'JH-O' later 'ZP-O' 21-2-39 damaged ops force-landed P/O Szczęsny safe 13-8-40 57OTU 19-12-40 MMO 30-4-41 Cv Va M45 3-6-41 53OTU 15-7-41 AST 24-8-41 303S 5-12-41 81S 12-2-42 Shorts 18-10-42 51OTU 27-5-43 53OTU crashed on takeoff Ouston CE 21-12-43 SOC 1-1-44 recat 6-1-44 39MU 1-5-44 SOC 15-10-45
Avatar użytkownika
Grzegorz2107
 
Posty: 3305
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 16:19

Re: Spitfire Mk. Ia | Tamiya | 1/48

Postprzez Speedking » wtorek, 26 października 2010, 13:30

O, dzięki za przypomnienie tej strony. Wychodzi że mój Spit to twardy zawodnik był. W połowie kwietnia 1941 przekazany do 66sqn, dwa tygodnie później do 501sqn, 1 lipca do lotów treningowych w 61OTU. Zakończył karierę dopiero 30 grudnia 1944!
Pozdrawiam, Krzysztof
"Student to już jest absolutne dno piramidy społecznej"
Avatar użytkownika
Speedking
 
Posty: 487
Dołączył(a): poniedziałek, 7 stycznia 2008, 00:38
Lokalizacja: Warszawa

Re: Spitfire Mk. Ia | Tamiya | 1/48

Postprzez Speedking » poniedziałek, 8 listopada 2010, 00:59

Oba Spity praktycznie skończone. Mk.I czeka na linkę anteny i pogodę do zdjęć (ewentualnie na jakiś przełomowy pomysł wykonania przestrzelonych taśm), a Mk.IX poczeka sobie trochę aż wyczaruję odpowiednie koła...

Obrazek
Pozdrawiam, Krzysztof
"Student to już jest absolutne dno piramidy społecznej"
Avatar użytkownika
Speedking
 
Posty: 487
Dołączył(a): poniedziałek, 7 stycznia 2008, 00:38
Lokalizacja: Warszawa

Re: Spitfire Mk. Ia | Tamiya | 1/48

Postprzez LukaszS » wtorek, 7 grudnia 2010, 00:45

Cześć,

Bardzo fajny model! Jak uzyskałeś (szczególnie na lewym płacie) białe zabarwienie płata, pewien rodzaj postshadingu? Wygląda jak prawdziwy, szczególnie za KMami za dźwigarem przed krawędzią spływu. Wiesz o którym efekcie mówię?
Pozdrowka,
Lukasz
Avatar użytkownika
LukaszS
 
Posty: 583
Dołączył(a): niedziela, 7 października 2007, 20:56
Lokalizacja: Brisbane / Bali / Pobierowo

Poprzednia strona

Powrót do Lotnictwo - warsztat

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 19 gości