pik napisał(a):Cytowana książka jest w miarę świeża, pochodzi z 2001. Podpis jest dość szczegółowy i głosi że maszyna pochodzi z II./NJG 11, zdjęcie wykonano w kwietniu 1944 na lotnisku Fassburg i że ten egzemplarz G-10 został przebudowany z płatowca Bf 109 G-6 w październiku 1944, w fabryce Regensburg.
Tak, wiem. Mam tą książkę. Zdjęcia są jej wielką wartością, niestety tekst już nie. Błędy w identyfikacji wersji są tam regułą. Już sam tytułowy samolot, australijski 163824 opisany jest jako G-6/U4/R3 co jest oczywistym błędem. Nie trzeba specjalnie szukać, żeby zauważyć że to nie jest w żadnym wypadku U4! Można też wesoło skwitować, że ten samolot i jest i nie jest żadnym R3. W tym czasie Rustsatz 3 był po prostu standardem w G-6...
Idąc dalej, tak z rękawa trzy źle opisane zdjęcia (najbardziej jaskrawo widoczne błędy)
[1] Str 11 zdjęcie dolne. Opis: Bf 109 G-6/AS.
To jest w rzeczywistości G-14/AS produkcji Erla-Leipzig. Widać trójkąt C3, widać przewody MW przy sprężarce, widać silnik ASM. Widać też typowy dla tej serii wzór kamuflażu. Znacie G-14/AS (nie G-10 jak napisałem kilka lat temu w Militariach XX w) o nazwie "Rita"? No to bliźniak Rity
[2] Str 28, opis G-6 or G-14 probably of 782xxx series
To jest w rzeczywistości G-6, brak wlewu MW jest wyraźnie widoczny. Obstawiam serię 163xxx lub 166xxx.
[3] Tył okładki, zdjęcie górne. Opis G-10
To jest tylko część prawdy, na zdjęciu jest G-10/U4 w typowej dla siebie konfiguracji, niskie kółko ogonowe, wysoki ogon, duże koła podwozia głównego.
Ewentualne swoje uwagi możesz przesłać do Eagle Editions, zapewne poprawią tekst w kolejnym wydaniu.

Myślę, że w Eagle Editions wiedzą o tym doskonale. Ja tylko chciałem sprostować informacje na forum, które czytają także osoby mniej interesujące się tematem Bf 109 jak my.
Wracając do tego G-10 i przebudowy. To jest stary mit, który opierał się po części na znalezionych na podzespołach Bf 109 G-10 tabliczek znamionowych opisanych G-6, G-4, G-14 itp.
To nie jest znak, na recykling samolotów bądź elementów a korzystanie ze zgromadzonych i gotowych do użycia NOWYCH podzespołów. Samolot G-10 pojawił się jako "zapchajdziura" i tak też w Regensburgu powstawał. Równolegle z G-14/AS i K-4.
Silniki 605 D produkowane z myślą o nowym 109 K-4 trafiały do płatowców G-14/AS i tak powstawały G-10 serii 130xxx.
Okrach napisał(a):Dwa zdjecia z publikacji OW Kagero autorstwa Krzysztofa Janowicza (Tom I, Monografia Messerschmitt 109 G/K, strona 31) z roku 2005 pokazuja amerykanskiego zolnierza pozujacego przy tej maszynie z podpisem II./NJG 11 lotnisko Fassburg kwiecien 1945.
Są jeszcze przynajmniej trzy inne zdjęcia G-10 z tej jednostki (o ile nie więcej, pamięć mi coś szwankuje). Jest biała 44, taki sam G-10 tylko zdjęcia lepsze.
Okrach napisał(a):Co do jednego się zgodze - bable na skrzydlach przedstawilem w moim modelu blednie. Powinny byc takie jak w G-6. Z fotografiami się nie dyskutuje.
Małe owiewki kół i koła 660x160 są tak samo typowe dla G-10 jak te duże. W Regensburgu w większości o ile nie we wszystkich G-10 montowano małe koła, w Erla montowano oba typy w ich G-10 i G-10/R6 jedynie WNF montowało praktycznie wyłącznie duże koła.
Okrach napisał(a):Wedlug mnie zarowno zdjecie z Wagle Editions jak i z Kagero pochodza z roku 45
Na 99,99% są to zdjęcia z jednej rolki zrobione przy tej samej okazji.
Pozdrowienia,
Kuba
ps - tej książki Kagero (tom I Bf 109 G/K) nie napisał Pan Krzysztof Janowicz
