Na dziś:
Udało mi się stonować rdzę i obszary trafień pociskami, poprawiłem fakturę błota metodą na pędzel i sprężone powietrze, model przeciągnąłem dodatkowo filtrami z farb olejnych. Dodałem też kalki, teraz czekam jeszcze aż wyschną oleje na masce działa i będę mógł zalakierować to miejsce matem.


Będę chciał zrobić jeszcze efekty wilgoci osiadłej w zakamarkach, mam też zagwozdkę z terenem, jak wykonać fajną błotną breję, w której czołg będzie osadzony. Jeśli macie jakieś pomysły?
Aha, ze względu na otwarte włazy nie obędzie się jednak bez zaimprowizowania resztek wnętrze, trochę to źle rozplanowałem przy budowie.
Radek