przez shivadog » poniedziałek, 15 listopada 2010, 08:25
Jak dla mnie ta mechaniczna metoda wyróżniania paneli się nie sprawdza, wygląda to jak by samolot był nadmuchiwany. Dokładnie tak samo to wygląda na Twoim Saabie, jak dziwaczny materac turystyczny.
przez wacus47 » poniedziałek, 15 listopada 2010, 14:16
Dla mnie ta metoda jest dużo gorsza od tradycyjnego cieniowania ( postshading ). Ja jak w pierwszej chwili spojrzałem to odniosłem wrażenie że model jest zrobiony z klocków Co prawda po washu będzie na pewno lepiej... ale jednak ale jak już wcześniej wspominałem - jest popyt to i podaż sie pojawi
przez Jaho63 » poniedziałek, 15 listopada 2010, 17:27
A mnie się wydaje, że te "podcieniówki" coraz mniej widoczne zaczynają być. Też mi nie przypadły do gustu, kiedy takie wyraźne, ale już w wersji nierównomiernego "szadingu" (nie ważne post czy pre), to może być zajefanje.
Można już połączyć nPWM ze SF. Wcale nie ma wielkiej różnicy!
przez K.Y.Czart » poniedziałek, 15 listopada 2010, 19:27
Kamil, możesz się obrazić, ale po obejrzeniu trzech Twoich w miarę nowych modeli (Skyraidera, Saaba i Dauntlessa) powiem, że jesteś bardzo konsekwenty w przybieraniu manier warsztatowych. Kiedyś było błoto, a teraz "kafelki". Osobiście wolałbym Twoje modele zaskakiwały czymś innym niż tylko "okresami w twórczości". Ale moje zdanie nie ma znaczenia.
przez piotr dmitruk » poniedziałek, 15 listopada 2010, 19:41
Jeżeli mogę wyrazić swoje zdanie, to coś w tej metodzie jest, ale na pewno nie w tak ostrej formie, a jeżeli już, to bardziej przymaskowanej olejami. Według mnie większe zabrudzenia powstają w miejscach zawirowań strugi powietrza na nierównościach, a więc ZA liniami podziałowymi. W tym wypadku zaciemnienie przed liniami nie przemawia do mojego rozumu lub wyobraźni.
Zazdroszczę szybkości!
Pozdrawiam Piotrek MOJE PORTFOLIOARCHIWUM X- W moich galeriach wskazana jest rozsądna krytyka modeli.