KaszaLOT

[Ralf_S]

Heh....
Po prostu żal serce ściska.
Malowanie najgorsze ze wszystkich zaprezentowanych przez Mariusza. No ale pewno wzorowane na najlepszych, czyli hamerykańcach (vide: malowanie prototypowego Dreamlinera). Kompletnie bez polotu, nie ma na czym oka zawiesić.
Dla mnie rewelacyjne jest malowanie Pana Michała Stankiewicza. A w nim żuraw dostał nowe życie
Szkoda, że wszystkim rządzą księgowi, a nie esteci
Z projektem pewno było tak:
"Pani Basiu, proszę zrobić kawę dla zarządu. I w wolnej chwili proszę wymyśleć jakieś nowe malowanie dla naszych samolotów.
Zebranie trwa 2 godziny, więc za godzinę ma być gotowe....
Corel?? A po co Pani Corel. Painta Pani nie ma?? Przecież koszty tniemy...."

U mnie w mieście ogłoszono przetarg (sic!) na projekt przebudowy deptaka. I jak to w przetargu wygrał najtańszy, a nie najlepszy.

[spiton]

Dopiero połączenie doświadczenia, warsztatu i kreatywności decyduje o tym, ze komputer jest naprawdę doskonałym narzędziem.

Pod względem logicznym to zdanie jest bez sensu.
Doświadczenie i kreatywność projektanta w żaden sposób nie wpływa na ocenę komputera jako narzędzia ,-)).
Ale zgodzę się, że bez doświadczenia i kreatywności nawet tak dobre narzędzie jak komputer nie zagwarantuje dobrych projektów.
Ja na ten przykład projektuje w 50 % na kalce i w 50 na kompie. I uważam, że dopiero połączenie szybkości podejmowanych za pomocą rysunku odręcznego decyzji i dokładność komputera dają dobry efekt.

[Adam]

Poruszono tu wątek szachownicy. Przed laty przychodziłem na spotkania Koła Miłośników Polskiej Myśli Lotniczej w Pałacu Kultury. (mam nadzieję, że nie pomyliłem nazwy). Tam panowie Glass i Chołoniewski zapraszali różnych ciekawych ludzi na odczyty. Był tam też autor zmaniany malowania szchownicy. Długo sie rozwodził nad potrzebą tej zmiany. Nie pomogły argumenty o tradycji nawet, że komuna nie dodała jakiejś czerwonej gwiazdy. Pan tłumaczył, że takie malowanie jest niezgodne z heraldyką, Francuzi, miłośnicy zasad heraldyki, podczas wojny malowali nasze szachownice, zgodnie z tą zasadą. Generalnie chodzi o to, że przód samolotu jest bazą takiego malowania i pierwszą barwą powinna być biel, czyli lewa góra szachownicy, powiedział, że według tej zasady są malowane na stateczniku pionowym barwy francuskie i brytyjskie.
Zaparł się facet i już, powiedział, że nareszcie jest czas aby uregulować te zmiany.
Pokazywał nam oczywiście tylko LEWĄ stronę samolotu. Poprosłem go aby przeszedł na PRAWĄ stronę, a tam u góry szachownicy jest CZERWONE pole.
Zapytany co on na to, odpowiedział, że projekty są gotowe i niestety tak już musi zostać. (nie jest to cytat, ale taki był sens jego wodpowiedzi).
Wygląda na to, że gościu chciał zarobić łatwe pieniądze, nie dbając o historię, tradycję.
Wygląda, ze podobnie jest z żurawiem.
Za komuny wiele zakładów w latach 70/80 przywracało stare godła zakładów, aby dopisać się do tradycji, przykład - "zakłady 22 lipca d E. WEDEL" WSK - PZL, AVIA itd.
A tu proszę odcinamy sie od korzeni.
Przepraszam za tak długi wywód, ale coś we mnie pękło.
Adam

[spiton]

......
Wygląda na to, że gościu chciał zarobić łatwe pieniądze, nie dbając o historię, tradycję.
Wygląda, ze podobnie jest z żurawiem.

Podobnie jest ze wszystkim. Żeby uzasadnić cokolwiek przyprowadza się "autorytet" który swą mocą uzasadnia daną"potrzebę".
Robi się to po to, żeby zmniejszyć ilość osób, które z tym "autorytetem" będą miały"czelność" polemizować.

Ale jest nas jeszcze kilku kozaków....

[Slash]

Ja bym domalował szczękę rekina. Może nie zbyt agresywną oczywiście. Swoją drogą kojarzy ktoś parówolota z "uśmiechem" ?

[qalimar]

Ja bym domalował szczękę rekina. Może nie zbyt agresywną oczywiście. Swoją drogą kojarzy ktoś parówolota z "uśmiechem" ?

Pszę bajdzo:

http://www.airplane-pictures.net/regist ... p?p=OE-FDN

[Cichociemny]

O, nie wiedziałem że LOT jest w tak dobrej kondycji finansowej żeby wydawać pieniądze na takie, jakże niezbędne działania.

Obecne malowania samolotów jest proste, ale wg mnie bardzo eleganckie, wyróżniające się "na plus" spośród innych, nijakich. Natomiast to coś je po prostu "denne" i kompletnie nieoryginalne, a marketingowy bełkot o "dynamice" osłabia. O wiele lepsze koncepcje wrzucił Mariusz. Lekki "lifting" wyglądu dał by w moim odczuciu o wiele lepszy efekt.

Wyrzucenie logo znanego od lat i kojarzonego z firmą jest na pewno marketingowym "strzałem w dziesiątkę", ale nie tak świetnym jak skasowanie chyba najbardziej rozpoznawalnej marki w kraju: CPN, które to pozostaje dla mnie nie do pobicia.

[tomek_chacewicz]

kojarzy ktoś parówolota z "uśmiechem" ?

[Rafal]

Dopiero połączenie doświadczenia, warsztatu i kreatywności decyduje o tym, ze komputer jest naprawdę doskonałym narzędziem.

Pod względem logicznym to zdanie jest bez sensu.

Wyobraź sobie stado szympansów stojące przy Saturnie 5. Dla nich jest to doskonałe narzędzie? Nie, tylko element krajobrazu. A dla nas ludzi jest to ikona lotów w kosmos. :-)

Najlepsze narzędzie bez kogoś, kto jest artystą w jego używaniu jest tylko dekoracją.

[Rafal]

skasowanie chyba najbardziej rozpoznawalnej marki w kraju: CPN, które to pozostaje dla mnie nie do pobicia.

CPN nie zginał - co prawda w zaskakującej postaci. Byłem niedawno w górach i góral tłumacząc mi gdzie mogę postawić auto, żeby nie płacić za parking powiedział: i tam przed CPN-en BP który budują jest taki duży plac i tam może pan auto zaparkować.

Jakby jakaś sieć stacji sprawdziła czy CPN jest nadal zarejestrowanym znakiem handlowym i jeśli nie, to go wykorzystała

[Cichociemny]

Właśnie o to chodzi. Marka byłą rozpoznawana przez każdego mieszkańca kraju, była w zasadzie synonimem "stacji paliw". Po prostu marketingowe marzenie, ale najwidoczniej nie dla wszystkich. Ole to offtopic, więc kończmy.

[Slash]

Czyli nie ma parówolota ze szczęką .

[tomek_chacewicz]