Dwa wykopki: P-51B i Me-262, Revell, 1:72

Budujesz model, chcesz przedstawić relację z postępów w pracy, zastanawiasz się jak coś zrobić - to miejsce dla Ciebie.

Re: Dwa wykopki: P-51B i Me-262, Revell, 1:72

Postprzez Mecenas » niedziela, 21 listopada 2010, 20:20

Pomimo wielkich starań z mojej strony nie skończyłem jeszcze Mustanga. Dodałem łopaty śmigła, masz anteny, jakieś dupsle. Poprawiłem też golenie podwozia... Do zrobienia zostały mi jeszcze naklejki na wyloty km-ów.

Obrazek
Pozdrawiam,
Michał Sindera
Avatar użytkownika
Mecenas

100-lecie Niepodległości
 
Posty: 4838
Dołączył(a): wtorek, 14 kwietnia 2009, 14:01
Lokalizacja: Bytom/Katowice

Reklama

Re: Dwa wykopki: P-51B i Me-262, Revell, 1:72

Postprzez RAV » niedziela, 21 listopada 2010, 20:36

Mecenas napisał(a):Poprawiłem też golenie podwozia...

No, teraz to już wygląda jak Mustang...
Pozdrawiam
RAV
Obrazek
Avatar użytkownika
RAV
 
Posty: 3313
Dołączył(a): czwartek, 20 września 2007, 22:58
Lokalizacja: Wrocław

Re: Dwa wykopki: P-51B i Me-262, Revell, 1:72

Postprzez Mecenas » niedziela, 21 listopada 2010, 21:13

RAV napisał(a):
Mecenas napisał(a):Poprawiłem też golenie podwozia...

No, teraz to już wygląda jak Mustang...


s'il vous plaît i merci beaucoup
Pozdrawiam,
Michał Sindera
Avatar użytkownika
Mecenas

100-lecie Niepodległości
 
Posty: 4838
Dołączył(a): wtorek, 14 kwietnia 2009, 14:01
Lokalizacja: Bytom/Katowice

Re: Dwa wykopki: P-51B i Me-262, Revell, 1:72

Postprzez Jaho63 » niedziela, 21 listopada 2010, 21:32

Faktycznie sylwetka przestała kłuć w oczy. Teraz jednak coś dziwnego z tymi łopatami, nie dałeś czasem przodem do tyłu? Sorry za marudzenie, ale z podwoziem było warto. :mrgreen:
Można już połączyć nPWM ze SF. Wcale nie ma wielkiej różnicy!
Avatar użytkownika
Jaho63
 
Posty: 6217
Dołączył(a): niedziela, 22 marca 2009, 00:39

Re: Dwa wykopki: P-51B i Me-262, Revell, 1:72

Postprzez Mecenas » niedziela, 21 listopada 2010, 21:44

Też mi coś nie pasowało z tymi łopatami, ale po chwili refleksji i przymiarek założyłem je w końcu tak jak pokazywała instrukcja oraz m.in te dwa zdjęcia poniżej. Podejrzewam raczej błędy Revella przy odtworzeniu kształtu oryginału.

Obrazek

Obrazek
Pozdrawiam,
Michał Sindera
Avatar użytkownika
Mecenas

100-lecie Niepodległości
 
Posty: 4838
Dołączył(a): wtorek, 14 kwietnia 2009, 14:01
Lokalizacja: Bytom/Katowice

Re: Dwa wykopki: P-51B i Me-262, Revell, 1:72

Postprzez greatgonzo » poniedziałek, 22 listopada 2010, 00:38

Wiesz co, koła tych samolotów to są normalne alufelgi, jak w samochodach niemal. Między szprychami są szczeliny, przez które widać wewnętrzne mechanizmy. Przy modelowych kółkach jak w tym P-51 można się zbliżyć do tego efektu wpuszczając w 'otwory' nieco przejrzystej farby. Można to powtarzać, można przecierać - chodzi o efekt czegoś srebrnego w otworze. Cień dziury i światło złapane przez wewnętrzne elementy. Wychodzi praktycznie samo.

Trochę szkoda, że nie poszpachlowałeś skrzydeł. Trochę tylko ... .
Avatar użytkownika
greatgonzo
 
Posty: 4064
Dołączył(a): czwartek, 4 września 2008, 15:23
Lokalizacja: Giżycko

Re: Dwa wykopki: P-51B i Me-262, Revell, 1:72

Postprzez Mecenas » poniedziałek, 22 listopada 2010, 08:50

Wcale nie jest jeszcze wykluczone, że się z kołami nie pobawię. Nawet "raczej na pewno". To co jest w tej chwili nie do końca mnie jeszcze satysfakcjonuje, choćby kolor opon.

Co do szpachlowania skrzydeł to jest tak, że mi po prostu często brakuje wiedzy. Nie wiedziałem, że powinienem. O szpachlowaniu i polerowaniu wiedziałem w przypadku samolotów wykańczanych "na srebrno" i raczej w USAAF niż w RAF. Kolejna rzecz do doczytania.
Pozdrawiam,
Michał Sindera
Avatar użytkownika
Mecenas

100-lecie Niepodległości
 
Posty: 4838
Dołączył(a): wtorek, 14 kwietnia 2009, 14:01
Lokalizacja: Bytom/Katowice

Re: Dwa wykopki: P-51B i Me-262, Revell, 1:72

Postprzez RAV » poniedziałek, 22 listopada 2010, 09:10

Mecenas napisał(a):Co do szpachlowania skrzydeł to jest tak, że mi po prostu często brakuje wiedzy. Nie wiedziałem, że powinienem.

Bo i nie jest to takie oczywiste... Niby szpachlowano podobno wszystkie Mustangi, ale na wielu zdjęciach linie są jakoś tam widoczne. Może pracujące pokrycie powodowało po jakimś czasie pękanie szpachli w liniach? Jeszcze nie widziałem modelu, który miałby to naprawdę realistycznie odtworzone.

Dla porównania coś z mojej półki - HobbyBoss z fabrycznymi liniami i zaszpachlowany Revell:
Obrazek
Prawda jest gdzieś pomiędzy nimi...
Pozdrawiam
RAV
Obrazek
Avatar użytkownika
RAV
 
Posty: 3313
Dołączył(a): czwartek, 20 września 2007, 22:58
Lokalizacja: Wrocław

Re: Dwa wykopki: P-51B i Me-262, Revell, 1:72

Postprzez Mecenas » poniedziałek, 22 listopada 2010, 09:18

Tak mi się co wydawało
Obrazek

Ja jeszcze korzystając z przerwy w pracach nad Mustangiem (tak mi się jakoś życie i tydzień układa, że mogę nad nim pracować od piątku do niedzieli) śledzę w necie i literaturze obecność lub nieobecność przewodu anteny pomiędzy masztem i statecznikiem pionowym. Jedne Mustangi mają rozpiętą antenę między czubkiem masztu i statecznikiem, niektóre mają ten kabel między "podnóżem" masztu i statecznikiem, inne mają dwa kable (od czuba i podnóża do statecznika) a jeszcze inne mają tylko maszt bez linki anteny. I bądź tu mądry.
Pozdrawiam,
Michał Sindera
Avatar użytkownika
Mecenas

100-lecie Niepodległości
 
Posty: 4838
Dołączył(a): wtorek, 14 kwietnia 2009, 14:01
Lokalizacja: Bytom/Katowice

Re: Dwa wykopki: P-51B i Me-262, Revell, 1:72

Postprzez RAV » poniedziałek, 22 listopada 2010, 09:38

Mecenas napisał(a):Jedne Mustangi mają rozpiętą antenę między czubkiem masztu i statecznikiem, niektóre mają ten kabel między "podnóżem" masztu i statecznikiem, inne mają dwa kable (od czuba i podnóża do statecznika)...

To jest niestety jedna z rzeczy, dla których bardzo przydatne jest zdjęcie konkretnego egzemplarza (podobnie jak kwestia rur wydechowych).

Mecenas napisał(a):...a jeszcze inne mają tylko maszt bez linki anteny. I bądź tu mądry.

Masz na myśli pręt montowany w Mustangach z Malcolm Hoodem? Ta antena była stosowana z konieczności, gdyż typowy maszt uniemożliwiłby odsunięcie osłony kabiny.
Pozdrawiam
RAV
Obrazek
Avatar użytkownika
RAV
 
Posty: 3313
Dołączył(a): czwartek, 20 września 2007, 22:58
Lokalizacja: Wrocław

Re: Dwa wykopki: P-51B i Me-262, Revell, 1:72

Postprzez Mecenas » poniedziałek, 22 listopada 2010, 10:16

Mam na myśli ten sztywny masz anteny w wersjach z "niską" osłoną kabiny, tak jak w moim modelu. Drucik w wersjach z Malcolmem nie stanowi aż takiej zagadki... Poniżej przedstawiam wersje tego olinowanie jakie znalazłem (oczywiście fotki modeli nie są dowodem, ale na szybko chcę tylko zobrazować różne wersje)

Dwie linki
Obrazek

Jedna linka to góry masztu
Obrazek

A tu nie wiem czy jest czy nie ma, zakładam że nie ma (ale ta maszyna ma jakiś inny typ masztu, jakby ze zwykłego pręta)

Obrazek

Edit: edycja linku do zdjęcia
Ostatnio edytowano poniedziałek, 22 listopada 2010, 10:59 przez Mecenas, łącznie edytowano 1 raz
Pozdrawiam,
Michał Sindera
Avatar użytkownika
Mecenas

100-lecie Niepodległości
 
Posty: 4838
Dołączył(a): wtorek, 14 kwietnia 2009, 14:01
Lokalizacja: Bytom/Katowice

Re: Dwa wykopki: P-51B i Me-262, Revell, 1:72

Postprzez RAV » poniedziałek, 22 listopada 2010, 10:27

Trzecie zdjęcie mi się nie otwiera (widze tylko napis "Obrazek"). Na drugim jest egzemplarz latający obecnie, a takie mogą mieć dość dowolne wyposażenie. Współczesnymi zdjęciami lepiej się nie sugerować. Szukaj zdjęć swojego egzemplarza - jeśli ktoś zrobił instrukcję malowania Twojego modelu, to najprawdopodobniej pasujące zdjęcie gdzieś istnieje. Tu istnieje, ale ma zbyt kiepską jakość i drutów nie widać... Ewentualnie możesz się posiłkować podobnymi egzemplarzami (ta sama jednostka i okres, bliskie numery seryjne), ale to już niesie za sobą pewne ryzyko (no i możesz odkryć więcej niż jedno rozwiązanie).
Pozdrawiam
RAV
Obrazek
Avatar użytkownika
RAV
 
Posty: 3313
Dołączył(a): czwartek, 20 września 2007, 22:58
Lokalizacja: Wrocław

Re: Dwa wykopki: P-51B i Me-262, Revell, 1:72

Postprzez Mecenas » poniedziałek, 22 listopada 2010, 11:02

Widzisz, schematów malowania tej maszyny znalazłem kilka a żaden nie rozwiał moich wątpliwości. Zdjęcia wkleiłem na szybko, tylko do zobrazowania rozwiązań. Z jakością materiału dowodowego to wiadomo, zawsze najlepiej mieć oryginał. Bardzo dużo zdjęć z epoki jakie znalazłem dla wersji B/C/Mustang III nie pokazuje jakiejkolwiek linki anteny - nie wiem tylko czy dlatego że jej nie było czy jakość zdjęć jest po prostu za słaba.
Pozdrawiam,
Michał Sindera
Avatar użytkownika
Mecenas

100-lecie Niepodległości
 
Posty: 4838
Dołączył(a): wtorek, 14 kwietnia 2009, 14:01
Lokalizacja: Bytom/Katowice

Re: Dwa wykopki: P-51B i Me-262, Revell, 1:72

Postprzez LazyCat » poniedziałek, 22 listopada 2010, 18:15

Robiac tego (Hasegawa, zmodyfikowane skrzydlo) nie widzialem zadnej linki ale tez mial inny maszt anteny.


Obrazek
Obrazek
Avatar użytkownika
LazyCat
 
Posty: 1119
Dołączył(a): czwartek, 11 października 2007, 17:41
Lokalizacja: Greensboro, North Carolina

Re: Dwa wykopki: P-51B i Me-262, Revell, 1:72

Postprzez greatgonzo » wtorek, 23 listopada 2010, 00:51

Jeżeli jesteśmy przy B/C to :
Maszt 'prosty pręt' - Przewód od szczytu masztu do szczytu statecznika. Zero ukośnych drutów na ETO. Co innego 'front śródziemnomorski' i daleki wschód.

Maszt 'zwężająca się klinga' - bez drutu na ETO. Reszta jak wyżej. Zresztą podobnie dla D - zero drutów na ETO - otwór w limuzynie (gdy był) zaślepiany był specjalną nakładką z plexi.

To dla USAAF. RAF - nie wiem, ale chyba podobnie. Spójność komunikacji, te sprawy. No i radia były bardzo podobne i chyba Brytyjczycy ich nie wymieniali na swoje i znane mi zdjęcia nie przeczą. Jeszcze trzeba trochę uważać z Malcolmem bo Amerykanie potrafili zachować ten prętowy miecz i przenieść go po prostu bardziej do tyłu.
Ja tak przy okazji grzebałem w tych antenach i jest to wynik zebranych informacji z różnych miejsc i przeanalizowanych zdjęć. Nie potrafię podeprzeć się konkretnym źródłem i jestem tego jedynie PRAWIE pewny ;).

Szpachlowano wszystkie Mustangi we wszystkich wersjach. To gdzie służyły nie ma znaczenia, bo było to jedno z założeń konstrukcyjnych związanych ze skrzydłem laminarnym i element produkcji. Nie spotkałem się z żadnym jednoznacznym przykładem usunięcia szpachli, a wręcz przeciwnie, ze wspomnieniami o upierdliwym i pracochłonnym jej konserwowaniu - owszem. Ja uważam, że w sytuacji w której wiadomo, że dany element należał zwyczajnie do konstrukcji samolotu, a na jego brak są tylko spekulacje, nie ma sensu zakładać, że go nie było. Można przyjąć zasadę: 'Udowodnij, że szpachla była na tym egzemplarzu', ale ta sama zasada pozwoli zmienić układ plam kamuflażu, jego kolory itd.
Kwestia powodów rezygnacji z odtworzenia jakiegoś elementu w modelu albo związanych z tym odtworzeniem trudności to jest zupełnie inna kwestia :).
Avatar użytkownika
greatgonzo
 
Posty: 4064
Dołączył(a): czwartek, 4 września 2008, 15:23
Lokalizacja: Giżycko

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Lotnictwo - warsztat

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości