Co prawda kilka modeli już za mną, jednak większość na swój sposób nieudana
Na moim warsztaciku pojawiła sie ta oto "landryna"

Dzisiaj sklejone podwozie. Tragedii nie ma; dużo jamek skurczowych (na szczęście łatwych do zaszpachlowania), rama trzyma geometrię. Jedyny minus-Revell spratolił drążek kierownicy i muszę jeszcze to poprawić.
Tyle na dzisiaj:

























