Panzerhaubitze 2000, Revell 1/35

[Robert P.]

Model firmy Revell:



Dodatki:

- blaszki Eduard 35288
- linka Eureka XXL (od Leoparda 2)
- ogniwkowe gąsienice Bronco
- materiał "scratchowy"

Użyte farby:

- Gunze C nr 11 (brąz)
- Gunze C nr 12 (czerń)
- Revell Aqua 36165 (zieleń)

O modelu:

Od strony merytorycznej jedno wielkie g.... Mnóstwo uproszczeń oraz błędów. Same blaszki nie za wiele pomagają bo i one nie do końca są wykonane poprawnie. Pozostaje żmudna analiza zdjęć oraz własnoręczne dorabianie części. Co i jak to znajdzie się w wątku warsztatowym klik. Starałem się poprawić to co się dało w taki sposób, by model lepiej przypominał oryginał niż to "coś" z pudełka. Parę błędów oraz niedoróbek oczywiście popełniłem, ale mają one nikłe znaczenie w porównaniu z wersją "spudła".
Wheatering był inspirowany tym zdjęciem. Średnio jestem zadowolony z tego modelu. Próbowałem innych technik, ale to jeszcze nie to. Następnym razem może wyjdzie lepiej. W każdym razie na parę miesięcy robię przerwę od pojazdów naszych zachodnich sąsiadów.

Galeria:





































Galeria bonus:


20 mm vs 155 mm


z potomstwem




"full"

[Paweł Czarnocki]

W każdym razie na parę miesięcy robię przerwę od pojazdów naszych zachodnich sąsiadów.

I skierujesz ócz swych błękity na coś bardziej "ruskiego" prawda ? Model mi się podoba. Sporo roboty w niego włożyłeś.

[Robert P.]

Na pewno będzie trochę "komunistycznie" Mam nadzieję, że ewentualne uwagi uda się poznać jeszcze przed "premierą" na jakimś festiwalu a nie ja kto miało miejsce w przypadku Fauna (uwagi za plecami)

[rollingstones]

Wstydzili się - bo faun to dobry model - a dobry model w tak trudnym kamuflażu wymaga dobrego oświetlenia. Komnaty zamkowe z oknami wielkości telewizora 21 calowego i żółte światło z lampek stylizowanych na świeczki pod sufitem - to nie miejsce do ekspozycji modeli. Daj na luz. A jeśli chodzi o tą haubicę to jest to bez wątpienia twój najlepszy model. I masz prawo być z niego cholernie dumny. To model z cyklu chciał bym mieć go u siebie na półce.