PsyhoSpider napisał(a):Nigdy chyba takiego poziomu nie osiągnę tym bardziej więc chylę czoła
Myślę, że nie ma się co deprecjonować. Mi też modele różnie wychodzą i tylko raz na jakiś czas trafia się "rodzynek"
Slash napisał(a):Ujebing ujebingiem, taka moda. Szkoda, że z aluminiowego zrobił się szary. Ale wypalona dziura mi się nie podoba. Wygląda jak bibułka na szkielecie z balsy, która dostała wilgoci.
Może i taka moda, ja raczej staram się robić to co mi się podoba a nie modne. Co do szarości aluminium, to starałem się osiągnąć taki efekt, gdyż obserwując złomowane MiGi, sporo z nich jest bardzo szaro-matowa, część jeszcze bardziej poniszczona.
A dziura...cóż...masz sporo racji. Na prawdziwym samolocie, nie widać pomarszczenia. U mnie początkowo też nie było, jednak w wyniku prac (model chwilami poddawałem sporym naciskom) minimalnie opadł ogon. Niestety nie byłem w stanie już tego naprawić. Stwierdziłem, że tak już zostanie - było gorąco całość konstrukcji opadła, falując blachę.
Iceboy napisał(a):Ale mnie o te białe chodzi, takie ptasie kupy mocno przypomina. Powiedz, że to są ptasie kupy, a będę się modlił do tego modelu
Módl się...
Jacek Bzunek napisał(a):Czy obesranie zostało dokonane za pomocą profesjonalnych markowych środków do organicznego fajdania modeli![]()
Ster kierunku wygląda na skorodowany w górnej części. Nie wiem czy w oryginał był stalowy czy aluminiowy?
Oczywiście, że optakany został za pomocą profesjonalnych specyfików. W jednym miejscu popełniłem jednak błąd, bo zrobiłem kakę Kaczki kanadyjskiej, której populacja w Albanii jest znikoma - w porywach do zera
Odnośnie sterów, a dokładniej kompensacji masowej, błędu nie ma - przeciwwagi te były wykonywane ze stali..rdzewnej. Na kilku zdobytych zdjęciach Migów widać, że masy te poprostu rdzewieją. Odnosi się to przede wszystkim do maszyn stojących na wolnym powietrzu. Mój również musiała tam stać
















