Pomalowałem tłumik do jagdy IV , i cuś mnie toto nie podchodzi . Pierwszy raz w sumie spróbowałem tak się bawić . Oczywiście jeszcze się uświni tu i ówdzie jakimś olejem , sadzą, zaciek jakiś itd ... Tylko się zastanawiam czy zostawić tak jak jest czy od nowa wsadzić w rozpuszczalnik
Po kolei co było - podkład do resiny, brunatna farba ( niby że stara rdza), sporo lakieru do włosów, trochę posoliłem tu i ówdzie , na to camo , usunięcie soli , paćkanie ..............Jak zrobić efekt takiej złuszczającej się farby ?? Takie niby ledwo trzymające się płatki farbiny ...... Z góry dziękuję za sugestie
Andrzej















