przez RJ » środa, 19 stycznia 2011, 10:38
Dzięki .
Błąd koledzy w kalkulacjach, nie z morza przez talerz - przez rzekę do akwarium.
Jak co roku ma wylinkę, zwijam mu ją zanim pogruchocze opuszczony pancerz.
A Szerman the krab czuje się wyśmienicie, w nowej, niedawno stwardniałej skorupce - odda za rok kolejną.