Po bardzo długiej przerwie, wróciłem z powrotem do mojego dzbanka. Silnik już prawie gotowy, zostało tylko zmontować ze sobą poszczególne elementy:

Popychacze zrobiłem z drutu, a przewody zapłonowe pochodzą z blaszki Eduarda.
W ostatnim numerze "Supermodelu" pojawił się również Thunderbolt z Tamiyi i mam przez niego wątpliwości co do malowania niektórych elementów. Autor "Miss Behave" pomalował te części klap i skrzydeł, które po zamknięciu pozostają niewidoczne, tym samym kolorem co wnęki podwozia. W "Walk around" są z kolei zdjęcia, które jednoznacznie pokazują, że części te były malowane tak jak reszta płatowca. Tyle, że są to współczesne zdjęcia. Tamiya z kolei, nie podaje żadnych informacji jak to malować.
Ostatnio edytowano poniedziałek, 11 lipca 2011, 11:03 przez
SokoleOkoPierce, łącznie edytowano 1 raz