IPMS Polska/Poland

[Czarny]

czy jak nie będę członkiem IPMS to czy znaczy że nie będę modelarzem?
Brutalna odpowiedź brzmi:
a skąd wiesz że jesteś, bo powiedziałeś sobie to rano do lustra przy goleniu, ja sobie od 63 lat powtarzam co rano że jestem wielki, a tu raptem 165 cm wzrostu i ani centymetra więcej.

TZK

ooo... tez mam 165cm wzrostu, więc jestem modelarzem?
Czy trzeba być IPSMowcem żeby być modelarzem? Bo ja myślałem, że trzeba sklejać modele?
Czy to znaczy że gość z plakietka IPMS Bulanda który nigdy nie trzymał modelu w ręce będzie uznany za modelarza a ja sklejający od X lat niezrzeszony nie? Przecież to jakieś bzdury.

Powtórzę jeszcze raz. Zacznijmy coś robić a nie tylko przypinać sobie ordery śniąc o naszej super zaj@#$%$#.

[Kamil Feliks Sztarbała]

tez mam 165cm wzrostu, więc jestem modelarzem?

..w najlepszym razie niewysokim modelarzem, ale to tylko pod warunkiem, że opłacisz składki


----------


no cóż.. wygląda na to, że w temacie IPMS Polska jest już pozamiatane. szkoda.

[Andrzej Godlewski]

No to teraz ,bycie członkiem IPMS będzie splendorem, czy obciachem w kręgu modelarskim.
Szczególnie po tak długiej i odkrywczej dyskusji ,po której każdy z Nas wie kim jest .
Ponieważ byłem jednym z inicjatorów powstania klubu hobbystycznego oraz towarzystwa historycznego ,powyższy materiał zapewne posłuży jako instruktarz jak tego robić nie należy.

[Tomek Hejmo]

Szczególnie po tak długiej i odkrywczej dyskusji ,po której każdy z Nas wie kim jest .

No to zazdroszczę, bo ja dalej się boję, że obudzę się Chińczykiem.

I teraz pewnie zostanie nazwany wichrzycielem i polaczkiem, ale mam nadzieję, że ta dyskusja pójdzie w świat i Pan Kędzierski przekona się jak bolesna może być odpowiedzialność za własne słowa.

Tomek

[Jaho63]

Kurteczka, nie! To jednak błąd się tak wycofywać. To ciekawa i dość ważna sprawa. Internet Internetem, ale skoro takie organizacje istnieją za granicą to, dlaczego u nas nie? Choćby tylko dla kontaktu i wymiany "intelektualnej" z nimi. Ja jestem gotów wstąpić w jej szeregi, mogę płacić te 100zł rocznie (choć uważam, że dla młodzieży to będzie zapora) ale nie można zostawić tego na pastwę losu. Za inicjatywę panu Kędzierskiemu jestem wdzięczny, ale jak na mój gust MODELARZA (typu zwykłego) nie nadaje się do zarządu tegoż. Co do pozostałych osób też nie mamy dostateczniej wiedzy i ich znajomości (no przynajmniej ja) i nie uda się tego wyjaśnić i obgadać na jednym spotkaniu w Bytomiu. Uczciwym byłoby rozpoczęcie jeszcze raz tej dyskusji z zapoznaniem się z pomysłami poszczególnych osób (w szczególności pretendujących do zarządu). Bez wojaczki. Po prostu żeby kogoś wybrać na swojego... "szefa" musimy go poznać. Spośród "zamieszanych" w IPMS PL, jest kilka osób, które uczestniczą w życiu tego forum, robią jakieś warsztaty, znamy ich też dzięki wielu "rozmowom" a w szczególności forumowym "debatom" od strony "ludzkiej"! I to są moim zdaniem faworyci. Jednak żeby cała sprawa miała sens to trzeba po prostu pogadać i to NAJLEPSZYM miejscem jest taki wątek, tutaj każdy mówi, kiedy ma czas. I niech nawet się wypowiadają zdecydowani przeciwnicy jego powstania, to również bardzo ciekawe jak sobie radzi każdy z kandydatów z oponentami. To wszystko daje jakiś obraz. To tak zdaniem "zwykłego".

[imek46]

A ja w młodości byłem Murzynem, i też kleiłem modele . Ale ze mnie taki mierny modelarzyna, choć 190 cm wzrostu i powiem szczerze, że na początku jak czytałem posty o reaktywowaniu sorry (trudne słowo) wskrzeszeniu IPMS Polska, pomyślałem sobie czemu nie. Może w końcu ktoś będzie próbował scalić przynajmniej niektórych chętnych w jakieś ramy organizacyjne, i może z tego coś wyjdzie dla szerszego ogółu modelarzy, to ja jestem jak najbardziej za. Ale kiedy koledzy zaczeli zadawać konkretne pytania a SZ.P. TZK w przypływie fantazji podzielił na tych modelarzy którzy już złożyli deklarację i są członkami i tą resztę sklejaczy, do których ja też zostałem zaszeregowany (nie złożyłem deklaracji), to sobie pomyślałem, coś tu nie halo i dlaczego skoro organizacja jeszcze nie powstała to już takie są podziały. Przypomniało mi się tutaj takie powiedzenie zasłyszane z polityki "kto nie z nami to przeciwko nam" wg mnie pasuje jak ulał do tego podziału. Chcę podkreślićnie jestem za tym aby taka organizacja nie powstała. Ale niech powstanie na warunkach normalnych i zdrowych zasadach, a nie dzielenia od razu na tych lepszych i gorszych. Od pięciu lat organizujemy jak wiecie w Lublinie - Lubelskie Spotkania Modelarskie, z chyba nie złym skutkiem. I wiecie co nas trzyma razem jako organizatorów. Paradoksalnie to że nie jesteśmy nigdzie zrzeszeni formalnie. Były takie próby stowarzyszenia naszego ZTS-u ale spełzły na niczym. I może dobrze bo wtedy dopiero zaczeły by się tarcia w naszym klubie, dlaczego prezesem jest Igrekowski a nie Iksiński. A tak robimy naszą imprezę na zasadzie wolnych strzelców ZTS-u i chyba to jest najlepsze. A do IPMS-u po wypocinach pana TZK póki co nie mam zamiaru się zapisywać.
Pozdrawiam.

[Jaho63]

Imek, jeżeli cała grupa określi się w ten sposób. Jeżeli wszyscy jako główny cel mają wyniesienie modelarstwa do rangi sztuki. I to metodami zdecydowanymi (np. pochody z transparentami "jesteśmy zdolni, piękni i utalentowani") to ja też dam sobie spokój. Ale jak na razie jeden pan wyraził się dość... precyzyjnie co do swoich wizji. Reszta? Ja bym chętnie pogadał!

[Andrzej Godlewski]

Postawmy się więc w roli młodego .... no właśnie kogo sklejacza , bo jeszcze nie dostąpił zaszczytu bycia modelarzem.
Znaczy się nie jest członkiem jakiegokolwiek klubu, a chciałby być.(fuj jak ja nie lubię tego określenia ,,członek,,)
Wchodzi na forum ,jedyne dostępne i bez logowania czyta posty o IMPS Polska.
Dowiaduje się iż, zostanie modelarzem jak przystąpi do IPMS, dostanie tyle społecznej roboty aż mu się nogi ugną
Będzie płacił składki tak około 100zł,(Jezu kochany a kto to wyliczył i na jakiej podstawie taką kwote).
No i jeszcze na walnym będzie mógł wybrać kolejnego prezesa ,a jak nie zapłaci składki to go wywalą i skończy się modelarstwo.
Oczywiście są jeszcze imprezy w których będzie organizatorem ,no i tu chyba jest ten najfajniejszy dzień z życia członka IPMS.
To tak w dużym skrócie i trochę na wesoło bo chyba inaczej to już tego traktować nie można.
A młody sklejacz dalej będzie lepił swoje modele na półkę bo go ani na składki stać nie będzie ,ani na przejazdy na walne zebrania .
Taka jest nasza Polska rzeczywistość o której widać jeden z panów oblepiony sędziowskimi tytułami zapomniał.

[K.Y.Czart]

Postawmy się więc w roli młodego ....

No właśnie .... kurcze, co ja tu znowu robię.

To może moja wizja, równie skrajna i równie żartobliwa. Ten młodziak z pierwszym pudełkiem pod pachą, nie bardzo wiedząc jak to poskładać, trafia do osiedlowej modelarni albo jakieś (co bardziej prawdopododne) internetowej modelarni wirtualnej. A tam na ścianie (albo witrynie) logo IPMS Polska. Młodziak nieco speszony prosi o poradę i pomoc, bo nie wie co ma zrobić z tym modelem, a bardzo chciałby zostać modelarzem. Miły pan lub pani służy kompetentną poradą, wspomina o okresowych warsztatach, o wystawach i konkursach organizowanych w pobliskiej hali, o poradnikach które można kupić w przystępnej cenie, giełdzie na któej można kupić albo wymienić się modelami, częściami, farbami itp. Młodziak słucha z rozdziawioną gębą i w końcu nieśmaiło pyta: czy muszę się zapisać i płacić składki? Miły pan lub lub pani mówi: Ależ skąd, nie musisz. Jesteśmy po to, by ci pomóc. Z czasem jak już poznasz to sympatyczne hobby na tyle, by móc pomagać innym, i będziesz chciał i mógł to robić, możesz zostać członkiem (fuj) naszego stowarzyszenia i propagować modelarstwo.

Kurczę, wyszło jak ze szkolnej czytanki z czasów mojej młodości. Tyle, że ja biegałem do takiej osiedlowej modelarni i robiłem tam swoje pierwsze "Jaskółki" czy inne "Jeżyki". Tylko na ścianie było logo innego propagatora pożytecznego spędzania czasu. Pamiętacie może jakie?

Zapewne rzeczywistość leży (lub będzie leżeć) pomiędzy obiema tymi wizjami, ale wolałbym żeby była bliżej mojej "czytanki" niż tej drugiej - Andrzeja. Jednak żadna wypowiedź osób usiłujących powołać IPMS Polska do życia, nie pokazała niczego ponad to, o czym napisałem parę postów wcześniej.

Dobranoc

Krzysiek

[ROMAN]

Wyszło jak z czytanki bo dobrze napisane i właśnie tak powinno być jak napisałeś.

[Jaho63]

A tam za friko wszystko. Złych nawyków nabiorą!
Ale na mój rozum, to takie składki mogłyby wynosić c.70zł, a dla "młodych" 30? Na klubowym portalu byłyby roczne sprawozdania co do wydatków. Zaufanie to jedno, ale jawność sprawowania "władzy" to naprawdę pożyteczna sprawa. Koszta mogłyby być ograniczone do minimum aby nikogo nie zrażać. A na ewentualne wyjazdy do wszelkich Tetfordów robione byłyby doraźne "ściepy". Z resztą wszystko można dogadać, byle była taka wola.

[Andrzej Godlewski]

A były to fajne czasy ,ale niestety minęły.
Być może taką pomocną dłonią byłby dzisiaj IPMS.
Tylko że w Twoim K.Y. Czart nie wywalą go z modelarni jak nie zapłaci.
Generalnie na pewno przydała by się organizacja która reprezentowała by modelarzy redukcyjnych.
Na pewno przydały by się tez jakieś dotacje na imprezy i nagrody dla uczestników.
Co byśmy jednak nie pisali IPMS POLSKA na pewno powstanie ,bo jak widać niektórzy mają na to duże parcie.
Oby tylko ci, którzy będą ją zakładać zdali sobie sprawę, iż tamte czasy z opowieści kolegi K.Y. Czart bezpowrotnie minęły.
Opowiadania pewnie będą miały dalszy ciąg tylko że w realu, i oby ze szczęśliwym zakończeniem.
Taaak wiem i zaraz ktoś dopisze AMEN

[Chrupek]

Panowie Jaho63, K.Y.Czart i Andrzeju Godlewski należą się wam słowa podziękowania DZIĘKUJĘ za uspokojenie dyskusji i sprowadzenie jej na właściwe "tory"
Marcin Chrupek Chruścielewski

[Kamil Feliks Sztarbała]

tez się cieszę.
mamy zatem idealną okazję, by na spokojnie wrócić do tematu i poznać założenia oraz cele organizacji, którą planuje sie powołać.
innymi słowy czas dowiedzieć sie od inicjatorów 'na co to komu'

[Robert Thorz]

Ojoj Panowie. Będę musiał Was (chyba MIŁO) rozczarować. Odnośnie młodych chętnych na członkostwo w IPMS Poland wstępnie ustaliliśmy o braku pobierania składek do ukończenia 18 roku życia. Prawdopodobnie pobierana była by tylko jednorazowa niewielka kwota rzędu 10-20 zł na identyfikator, plakietkę itp.

Z tego, co mi wiadomo to nia ma się zamiaru wywalania z członkostwa kogoś, kto nie zapłacił w terminie, bez wcześniejszego kontaktu tudzież ewentualnego powiadomienia/ponaglenia do zapłaty. Choć z drugiej strony Ja osobiście nie znam organizacji, która by tego nie zrobiła w ogóle.

Po godzinach debat nad wizją IPMS Poland spędzonymi wśród osób zainteresowanych jakoś nikt nie miał zamiaru nażucac jedynie słucznych ideologii, poglądów i innych pierdoł. Może po wpisie pojedynczych "Agentów" można było coś takiego wywnioskować. Ale jednak większość z ponad 50-ciu zadeklarowanych ma coś innego do powiedzenia.

Jedno mnie nawet cieszy w tej przepychance. Z niektórych wypowiedzi idzie wywnioskować, co "boli" większość wypowiadających. Dzięki temu przynajmniej "Ja" wiem gdzie są newralgiczne punkty zapalne, które jak mniemam postaramy się wspólnie wyeliminować niczym Goździkowa.

Nie uważam się za niczyjego ambasadora. Nie nazywam się jedynym słusznym modelarzem, hobbystom czy artystą. Jestem poprostu sobą. Ale jak Ktoś ma wątpliwości, pytania to chętnie na nie odpowiem zarówno drogą e-mailową jak i telefoniczną w imieniu przyszłego IPMS Poland.
Jutro jestem dostępny przez cały dzień pod adresem: robi.thorz@interia.pl lub fonem 502 301 619